- Udało się skutecznie oczyścić część dna jeziora między innymi w okolicy Wilczego Jaru, w którym zlokalizowano i oznaczono GPS dużą przyczepę kempingową na głębokości 4 metrów, w okolicy zatopiony jest również jacht na głębokości 8 m. Ekipa No Limit Diving Club na wiosnę przymierza się do wyciągnięcia przyczepy i jachtu - poinformował Zarząd Okręgu PZW Bielsko-Biała.
Warto podkreślić, że jedna z ekip sprzątała Wilczy Jar, druga sprzątała brzegi Moszczanki.
- Dziękujemy serdecznie ekipie NO LIMIT za owocną współpracę, zawsze możemy na Was liczyć i niejednokrotnie pomogliście nam wyciągać śmieci z dna jak i kłusownicze sieci, tym razem nie udało się żadnej zlokalizować co jest bardzo zadowalające - napisali beskidzcy wędkarze.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?