Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświadczyny w żywieckim amfiteatrze. Poznajcie głównych bohaterów

Jakub Marcjasz
Lucjusz Cykarski/Miejskie Centrum Kultury w Żywcu
O oświadczynach w żywieckim amfiteatrze, które odbyły się przed 2 tys. widzów już pisaliśmy. Dziś przedstawiamy głównych bohaterów tego wydarzenia.

Koncerty Polskiej Orkiestry Muzyki Filmowej w Żywcu to już swego rodzaju tradycja. Tegoroczny był już trzecim zorganizowanym w mieście nad Sołą i Koszarawą, ale bez dwóch zdań będzie tym, który na pewno na trwałe zapisze się nie tylko w historii bydgoskiej formacji, ale także żywieckiego amfiteatru, gdzie się odbył. - Stres był większy niż zazwyczaj, bo w tyle głowy cały czas miałem to, co ma się wydarzyć - przyznaje pianista Bartłomiej Szysz, który w przerwie pomiędzy pierwszą a drugą częścią koncertu... oświadczył się. Wszystko działo się na oczach ponad dwóch tysięcy osób, które w niedzielny wieczór zgromadziły się pod Grojcem. Chwilę przed wydarzeniem dyrygent, a jednocześnie dyrektor orkiestry ks. Przemysław Pasternak poprosił zebranych o włączenie kamer w telefonach komórkowych.

- Zaskoczył mnie ten moment, bo powinnam wiedzieć o wszystkich elementach koncertu - przyznaje Katarzyna Kotlęga, koncertmistrz orkiestry, wybranka pana Bartłomieja. Nie ukrywa, że zagranie w drugiej części koncertu nie było dla niej łatwe.

- W ogóle nie mogłam się skupić. Dobrze, że koleżanka obok wszystkiego pilnowała, bo moja koncentracja trochę się zmniejszyła. Cały czas myślałam o tym, co się stało - uśmiecha się pani Katarzyna, u której w momencie oświadczyn nie zabrakło łez wzruszenia.

Ona pochodzi ze Szczecina, on z Lublina. Poznali się na pierwszym roku studiów w Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy, gdzie oboje wybrali instrumentalistykę.

- Na początku tylko się kolegowaliśmy. Coś poważniejszego zaczęło się po pół roku. Nie byłam pewna, on taki spokojny, ja taka wybuchowa - wspomina pani Kasia. A pan Bartłomiej śmiejąc się: - Ja od razu wiedziałem. Przeciwieństwa się przyciągają.

Razem są od pięciu lat, czyli tyle, ile działa Polska Orkiestra Muzyki Filmowej. Pani Katarzyna gra w niej od początku, pan Bartłomiej dołączył do grupy w drugim roku działalności. - Jesteśmy jak rodzina, spędzamy ze sobą mnóstwo czasu, znamy się jak łyse konie. To jest pierwsza para narzeczeńska. Mam nadzieję, że będzie ich więcej - mówi ks. Przemysław Pasternak, pochodzący z Żywca dyrygent i dyrektor orkiestry, który podsunął pomysł, aby oświadczyny właśnie odbyły się podczas koncertu w Żywcu i jako jedyny był wtajemniczony w to, co ma się wydarzyć.

Absolutnie nic nie wiedział dyrektor Miejskiego Centrum Kultury w Żywcu, który zarządza amfiteatrem. Dyrektorem jest od 12 lat. W tym czasie wspólnie ze swoimi współpracownikami zorganizował dziesiątki imprez.

- Pierwszy raz coś takiego się zdarzyło - mówi Marek Regel, który nie przypomina sobie takiego wydarzenia w całej historii żywieckiego amfiteatru. - To była piękna i wzruszająca chwila. Myślę, że wiele osób, w tym ja, przypomniało sobie swoje oświadczyny - mówi dyrektor Miejskiego Centrum Kultury w Żywcu.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto