Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paralotniarz uderzył w tor saneczkowy na Górze Żar. GOPR podsumował długi weekend w Beskidach

Łukasz Klimaniec
Łukasz Klimaniec
W ciągu czterech dni w ramach tzw. długiego weekendu doszło w Beskidach do 24 zdarzeń. Najpoważniejszy wypadek -  z udziałem paralotniarza -  miał miejsce na Górze Żar
W ciągu czterech dni w ramach tzw. długiego weekendu doszło w Beskidach do 24 zdarzeń. Najpoważniejszy wypadek - z udziałem paralotniarza - miał miejsce na Górze Żar materiały GB GOPR/ Sz. Adamczyk, T. Knapek, M. Juraszek, Ł. Twardowski
Aż 24 razy interweniowali ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR podczas długiego weekendu (3-6 czerwca). W ciągu czterech dni w Beskidach doszło do 13 wypadków rowerowych i czterech z udziałem paralotniarzy. Najpoważniejszy miał miejsce na górze Żar, gdzie podczas nieudanego startu paralotniarz uderzył w tor saneczkowy

Słoneczna pogoda przyciągnęła w długi weekend (3-6 czerwca 2021 r.) w Beskidy tłumy turystów. Dużą popularnością cieszyły się górskie szlaki i okolice górskich schronisk, a także górskie ścieżki rowerowe w Szczyrku, Bielsku-Białej i Wiśle. Dobra pogoda sprzyjała także paralotniarzom, których z łatwością można było dostrzec na tle błękitnego nieba.

Wzmożony ruch turystyczny tradycyjnie przełożył się na liczbę zdarzeń, do jakich wzywani byli ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR pełniący dyżury w dziewięciu stacjach ratunkowych - w Szczyrku, na Klimczoku, Hali Miziowej Markowych Szczawinach, Przysłopie pod Baranią Górą, Hali Skrzyczeńskiej, Leskowcu, Wiśle oraz w nowej letniej stacji górskiej na Górze Żar.

- Od czwartku interweniowaliśmy w 24 zdarzeniach - informują beskidzkich goprowcy. - Doszło do 13 wypadków rowerowych, 4 paralotniarskich i pozostałych związanych z turystyką pieszą jak np. zachorowania, czy urazy kończyn – wyliczają ratownicy GOPR. W dwóch przypadkach konieczne było wezwanie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Do wypadków z udziałem rowerzystów doszło na trasach Enduro Trails Bielsko-Biała, w ośrodku Szczyrk Mountain Resort, na Górze Żar oraz na terenie ośrodka Czarny Groń. - Poszkodowani najczęściej doznawali urazów: kręgosłupa, głowy, miednicy, stawów kolanowych i barkowych, ran ciętych i szarpanych, ogólnych otarć i potłuczeń.

Groźnie wyglądały wypadki z udziałem paralotniarzy. Do najpoważniejszego zdarzenia doszło na górze Żar - w trakcie nieudanego startu paralotniarz uderzył w tor saneczkowy. Konieczne było wezwanie śmigłowca LPR. Poszkodowany z podejrzeniem urazu kręgosłupa i obrażeniami wielonarządowymi został przetransportowany do szpitala.

W pozostałych przypadkach – paralotniarz lądując awaryjnie na parkingu w pobliżu Centralnej Stacji Ratunkowej w Szczyrku złamał lewe podudzie, natomiast ogólnych obrażeń (i podejrzenie urazu kręgosłupa) doznał paralotniarz, który awaryjne lądował na dachu jednego z budynków w pobliżu lądowiska Kaimówka w Szczyrku. Kolejny złamał rękę po upadku w następstwie awaryjnego lądowania w koronie drzew na południowych stokach Skrzycznego.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto