Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie - Odra Opole 1:2. Wielka nędza Górali. Kibice domagają się zmian ZDJĘCIA i RELACJA

Przemysław Drewniak
W sobotnim meczu 31. kolejki Nice 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało z Odrą Opole 1-2. Obie bramki dla gości zdobył Jakub Habusta, a honorowe trafienie dla Górali zaliczył Paweł Tomczyk. Mecz z Odrą Opole sprawił, że spokojne, sobotnie popołudnie w Bielsku-Białej zamieniło się w gorący wieczór. Gdy na początku drugiej połowy goście z Opola objęli prowadzenie, fani gospodarzy stracili cierpliwość i w mocnych słowach zaczęli wyrażać swoje niezadowolenie. Oberwało się wszystkim - prezesowi Tomaszowi Mikołajce, dyrektorowi sportowemu Andrzejowi Rybarskiemu, trenerowi Adamowi Noconiowi, a także piłkarzom. "Propozycję dzisiaj mamy - cały zarząd do wymiany!" - skandowali kibice Górali.

Trudno im się dziwić, bo Podbeskidzie już od dłuższego czasu wystawia ich nerwy na próbę. Oliwy do ognia dolały wysoka porażka z GKS-em Katowice (0-3), a także niedawna wypowiedź Noconia, który stwierdził, że przy Rychlińskiego nikt nie wymaga od niego awansu. I chyba dlatego usłyszał od kibiców sporo cierpkich słów. - Taki jest zawód trenera i trzeba to wytrzymać. Oczekiwania bielskich kibiców są dosyć spore, więc gdy drużyna nie wygrywa u siebie, pojawiają się frustracja i niezadowolenie. Nie jest to łatwy moment dla mnie i dla zespołu - przyznał trener Nocoń.

W sobotę Górale nie zrobili nic, by choć trochę poprawić fatalne nastroje wokół klubu. Co prawda w pierwszej połowie przeważali, kilka razy zmusili do wysiłku bramkarza gości, Mateusza Kuchtę, a Valerijs Sabala trafił w słupek. Po raz kolejny uwidoczniła się jednak niemoc strzelecka Podbeskidzia, które w dwunastu meczach w 2018 roku zdobyło zaledwie dziewięć goli.

Wydawało się, że Odra nie może zrobić krzywdy Góralom, bo w pierwszej połowie głęboko cofnięta drużyna prowadzona przez trenera Piotra Plewnię nie oddała ani jednego celnego strzału. Wystarczyło jednak, by beniaminek zagrał po zmianie stron z nieco większą odwagą, by w pięć minut w zasadzie rozstrzygnąć mecz. W roli głównej wystąpił defensywny pomocnik Jakub Habusta, który w odstępie 300 sekund zdobył dokładnie tyle bramek, ile we wcześniejszych 30 kolejkach. - Konsekwencją w grze zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Nie pozwoliliśmy zagrać Podbeskidziu tak, jak lubi - cieszył się Plewnia, który tymczasowo prowadzi klub z Opola. Jego prawdopodobny następca, Mariusz Rumak, obserwował sobotnie spotkanie z trybun.

W końcówce kontaktową bramkę zdobył Paweł Tomczyk, ale nie zmieniło to ani końcowego rezultatu, ani obrazu nędzy i rozpaczy, jaki ogarnął bielski klub. Trudno sobie wyobrazić, by pod Klimczokiem wkrótce nie doszło do zmian. To już trzeci kolejny sezon, który Górale mogą całkowicie spisać na straty.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-2 Odra Opole
Paweł Tomczyk 77' - Jakub Habusta 54', 59'

Podbeskidzie: Rafał Leszczyński - Paweł Moskwik, Mavroudis Bougaidis, Mariusz Malec, Paweł Oleksy - Damian Chmiel (65' Miłosz Kozak), Adrian Rakowski, Guga Palavandishvili, Łukasz Sierpina (90' Adrian Pindera) - Kacper Kostorz, Valerijs Sabala (57' Paweł Tomczyk).
Trener: Adam Nocoń

Odra Opole: Mateusz Kuchta - Rafał Brusiło, Vaclav Cverna, Aleksander Kowalski, Łukasz Winiarczyk - Tomas Mikinić (90' Sebastian Bonecki), Jakub Habusta (69' Marcin Wodecki), Martin Baran, Rafał Niziołek, Bartłomiej Maćczak - Szymon Skrzypczak (76' David Ledecky).
Trener: Piotr Plewnia

żółte kartki: Mikinić, Skrzypczak

sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin)

widzów: 3930

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto