Trudno im się dziwić, bo Podbeskidzie już od dłuższego czasu wystawia ich nerwy na próbę. Oliwy do ognia dolały wysoka porażka z GKS-em Katowice (0-3), a także niedawna wypowiedź Noconia, który stwierdził, że przy Rychlińskiego nikt nie wymaga od niego awansu. I chyba dlatego usłyszał od kibiców sporo cierpkich słów. - Taki jest zawód trenera i trzeba to wytrzymać. Oczekiwania bielskich kibiców są dosyć spore, więc gdy drużyna nie wygrywa u siebie, pojawiają się frustracja i niezadowolenie. Nie jest to łatwy moment dla mnie i dla zespołu - przyznał trener Nocoń.
W sobotę Górale nie zrobili nic, by choć trochę poprawić fatalne nastroje wokół klubu. Co prawda w pierwszej połowie przeważali, kilka razy zmusili do wysiłku bramkarza gości, Mateusza Kuchtę, a Valerijs Sabala trafił w słupek. Po raz kolejny uwidoczniła się jednak niemoc strzelecka Podbeskidzia, które w dwunastu meczach w 2018 roku zdobyło zaledwie dziewięć goli.
Wydawało się, że Odra nie może zrobić krzywdy Góralom, bo w pierwszej połowie głęboko cofnięta drużyna prowadzona przez trenera Piotra Plewnię nie oddała ani jednego celnego strzału. Wystarczyło jednak, by beniaminek zagrał po zmianie stron z nieco większą odwagą, by w pięć minut w zasadzie rozstrzygnąć mecz. W roli głównej wystąpił defensywny pomocnik Jakub Habusta, który w odstępie 300 sekund zdobył dokładnie tyle bramek, ile we wcześniejszych 30 kolejkach. - Konsekwencją w grze zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Nie pozwoliliśmy zagrać Podbeskidziu tak, jak lubi - cieszył się Plewnia, który tymczasowo prowadzi klub z Opola. Jego prawdopodobny następca, Mariusz Rumak, obserwował sobotnie spotkanie z trybun.
W końcówce kontaktową bramkę zdobył Paweł Tomczyk, ale nie zmieniło to ani końcowego rezultatu, ani obrazu nędzy i rozpaczy, jaki ogarnął bielski klub. Trudno sobie wyobrazić, by pod Klimczokiem wkrótce nie doszło do zmian. To już trzeci kolejny sezon, który Górale mogą całkowicie spisać na straty.
Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-2 Odra Opole
Paweł Tomczyk 77' - Jakub Habusta 54', 59'
Podbeskidzie: Rafał Leszczyński - Paweł Moskwik, Mavroudis Bougaidis, Mariusz Malec, Paweł Oleksy - Damian Chmiel (65' Miłosz Kozak), Adrian Rakowski, Guga Palavandishvili, Łukasz Sierpina (90' Adrian Pindera) - Kacper Kostorz, Valerijs Sabala (57' Paweł Tomczyk).
Trener: Adam Nocoń
Odra Opole: Mateusz Kuchta - Rafał Brusiło, Vaclav Cverna, Aleksander Kowalski, Łukasz Winiarczyk - Tomas Mikinić (90' Sebastian Bonecki), Jakub Habusta (69' Marcin Wodecki), Martin Baran, Rafał Niziołek, Bartłomiej Maćczak - Szymon Skrzypczak (76' David Ledecky).
Trener: Piotr Plewnia
żółte kartki: Mikinić, Skrzypczak
sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin)
widzów: 3930
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?