Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policjanci zatrzymali kierowcę, który potrącił pieszego i uciekł z miejsca wypadku, ale to nie ten land rover

JAK
KMP w Bielsku-Białej
Policjanci z wydziału kryminalnego w Bielsku-Białej wyjaśnili okoliczności, w jakich doszło do potrącenia 23-letniego mężczyzny 6 stycznia na bielskiej ul. Partyzantów przez kierowcę land rovera. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sprawa nie ma związku z land roverem, który został skradziony przed kilkoma dniami z parkingu przy centrum handlowym na żywieckiej Alei Legionów.

Przypomnijmy, że kilka dni temu żywiecka policja poinformowała, że szuka osób, które mogłyby się przyczynić do odnalezienia land rovera, który został skradziony w Żywcu z parkingu centrum handlowego przy Alei Legionów. W internecie pojawiły się spekulacje, że może to być ten sam land rover, który kilka dni wcześniej potrącił w Bielsku-Białej 23-latka na przejściu dla pieszych. Jak się jednak dowiedzieliśmy, obie sprawy nie mają ze sobą żadnego związku.

Podinspektor Elwira Jurasz, rzecznik bielskiej policji, poinformowała natomiast dzisiaj, że policjanci z wydziału kryminalnego szukali kierowcy, który w sobotę rano 6 stycznia na bielskiej ul. Partyzantów potrącił 23-letniego mężczyznę. Do wypadku doszło na oznakowanym przejściu dla pieszych, w rejonie skrzyżowania z ul. Fabryczną.

- Tuż przed godz. 6.00 ratownicy medyczni w drodze do pracy zauważyli leżącego na poboczu, nieprzytomnego młodego mężczyznę. Natychmiast przystąpili do akcji reanimacyjnej. Jednocześnie wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, które przewiozło rannego mężczyznę do szpitala. Pokrzywdzony trafił na oddział intensywnej opieki medycznej. Jego stan określany był przez lekarzy jako ciężki - relacjonuje podinsp. Elwira Jurasz.

Sprawca potrącenia nie zatrzymał się, aby udzielić rannemu pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia. Śledczy wraz z policyjnym technikiem kryminalistyki natychmiast przeprowadzili szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia. W trakcie oględzin zabezpieczyli prawe lusterko z samochodu marki land rover freelander.

- Kryminalni prowadzili zakrojone na szeroką skalę poszukiwania sprawcy. Skoncentrowali się, m.in. na zabezpieczeniu zapisu z kamer monitoringu na potencjalnej trasie przejazdu samochodu, a także szczegółowym ustalaniu i przesłuchiwaniu świadków. Miejsce, w którym doszło do wypadku nie jest objęte monitoringiem. Komunikat o poszukiwaniu kierowcy land rover freelandera opublikowany został w prasie, radiu, telewizji i internecie. Policjanci skrupulatnie weryfikowali każdą informację, która wpływała za pośrednictwem mediów oraz świadków, którzy mogli posiadać wiedzę na temat tożsamości sprawcy, a także samochodu, który uczestniczył w wypadku - dodaje rzeczniczka bielskiej policji.

Kluczowym do rozwikłania sprawy okazały się zapisy zabezpieczonych nagrań z kamer monitoringu. Policjanci wspierani przez pracowników straży miejskiej, z maksymalną drobiazgowością, klatka po klatce, przez kilkanaście godzin przeglądali nagrania aż do momentu pojawienia się przełomu. W czasie oględzin rozpoznali podejrzany samochód, który ich zdaniem uczestniczył w tym zdarzeniu. Ustalili tożsamość kierowcy.

Jak dodaje Elwira Jurasz, wczoraj nad ranem policjanci wkroczyli do jego domu w jednej z miejscowości powiatu bielskiego i zatrzymali 51-letniego mężczyznę. Sprawca był zaskoczony działaniem śledczych. Nie spodziewał się, że wpadną na jego trop. Na jego posesji zabezpieczyli land rovera freelandera, którym kierował feralnego dnia. Oględziny przeprowadzone z udziałem biegłego z zakresu badania i rekonstrukcji zdarzeń drogowych oraz uszkodzenia pojazdu wskazują, że uczestniczył on w zdarzeniu z 6 stycznia.

Zatrzymany mężczyzna usłyszał już prokuratorskie zarzuty spowodowania wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia. Wczoraj został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Bielsko-Biała Południe. Śledczy skierowali do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Bielski sąd przychyli się do tego wniosku. Najbliższe miesiące zatrzymany spędzi w areszcie. Za przestępstwo to grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto