Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomnik upamiętniający Żołnierzy Wojska Polskiego do dekomunizacji? Burmistrz Żywca mówi: Nie!

JAK
Antoni Szlagor/Facebook
Do Urzędu Miejskiego w Żywcu wpłynęło pismo z katowickiego Urzędu Wojewódzkiego informujące o wszczęciu postępowania w sprawie stwierdzenia czy pomnik upamiętniający Żołnierzy Wojska Polskiego walczących na frontach II wojny światowej podlega tzw. ustawie o dekomunizacji - poinformował Antoni Szlagor, burmistrz Żywca na swojej stronie na Facebooku, który całą akcję uważa za polityczną zagrywkę.

- Tak, czytają Państwo dobrze i ze zrozumieniem. Żołnierze Wojska Polskiego, którzy przelewali krew za Ojczyznę, za naszą ukochaną Polskę, za naszą upragnioną wolność, w niektórych głowach są komunistami, a pomnik uznający ich walkę o koniec II wojny światowej jest dla nich symbolem komunizmu - napisał na FB burmistrz Szlagor.

Antoni Szlagor przypomniał, że pomnik został zaprojektowany przez artystę-rzeźbiarza z Bielska-Białej Antoniego Biłkę, wzniesiono go w 1963 roku, 1 marca 2016 roku Rada Miejska w Żywcu przyjęła uchwałę o wzniesieniu w mieście pomnika upamiętniającego żołnierzy Wojska Polskiego walczących na frontach II wojny światowej. W 2017 roku na pomniku została zamontowana tablica informująca, że pomnik poświęcony jest czci żołnierzy polskich, którzy polegli na frontach II wojny światowej.

- Dla mnie wolność mojego kraju jest wartością nadrzędną, niedawno na pytanie czego najbardziej się boję, odpowiedziałem: wojny w moim kraju. Mam w pamięci wspomnienia wielu starszych osób, dziś już w większości nieżyjących, którzy wspominali koszmar wojen światowych w Żywcu i na Żywiecczyźnie. Pamiętamy o akcji „Saybusch” i o innych dramatycznych chwilach. Pamięć ludzka bywa krótka i zawodna. A najgłośniej o historii mówią ci, którzy widzieli ją co najwyżej na filmie wojennym, lub przeczytali w jedynie słusznym podręczniku do historii - stwierdził burmistrz Żywca.

Zapewnił, że dopóki będzie burmistrzem, to będzie bronił tego monumentu.

- Mówię: NIE! Szanowni Państwo, dopóki ja będę burmistrzem, będę bronił tego pomnika. Nie tylko ze względu na to, że swoje gniazdo miały tam bociany, i wszyscy mamy nadzieję, że jeszcze tam wrócą. Będę bronił go dlatego, że dokumentuje on historię. Nie tę łatwą i przyjemną, ale tę najtrudniejszą, skomplikowaną, tę która pochłonęła miliony ofiar. Dziś próbuje się grać politycznie pomnikiem, za chwilę zacznie się rozgrywka o nazwy szkół, ulic, będziemy mieć na każdym skwerze postumenty i tabliczki tych, którzy aktualnie są w modzie - pisze Antoni Szlagor. I dodaje: - To wszystko zaczyna się po cichu, lokalni politycy (choć chyba raczej politykierzy) chcący dostać się do władzy, mówią cichym głosem, a potem gdyby los sprawił, że będą na stanowisku radnego, burmistrza czy starosty, ten głos będzie coraz głośniejszy. I usłyszycie Państwo rozkaz – burzymy pomniki, przyszły nowe czasy i nowi bohaterowie!!! Czy tego właśnie chcemy? - kończy swój wpis Antoni Szlagor.

Informacja o tym że UW zainteresował się pomnikiem wywołała poruszenie wśród mieszkańców Żywca.
"(...) Ten pomnik to część historii naszego miasta. Jej koleje były różne ale nie da się ich wymazać - napisała jedna z internautek. Inna dodała: (...) To jest nasze Miasto, nasi Ludzie i nasz Pomnik!!! (...)".

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto