Ranny został 5-latek z Gdyni, który pod opieką instruktora z uprawnieniami, z większą grupą dzieci, uczył się jeździć na nartach. Młody narciarz wyjeżdżał do kolejki na specjalnym taśmociągu. Pod koniec jazdy nagle się przewrócił, zahaczył o taśmociąg rękawem, który zaczął wciągać do środka jego ręce.
– Kilka sekund trwało zanim obsługa wyciągu wyłączyła urządzenie – informuje Paweł Roczyna z żywieckiej Komendy Powiatowej Policji.
Dodaje, że zarówno obsługa ośrodka, jak też instruktor byli trzeźwi.
Przed przyjazdem strażaków i policji na miejsce zdarzenia, chłopca udało się uwolnić z taśmociągu ratownikom górskim.
– Wezwaliśmy na miejsce śmigłowiec pogotowia ratunkowego z Krakowa, ale niestety przez gęstą mgłę, musiał zawrócić w połowie drogi – tłumaczy Łukasz Dunat, ratownik dyżurny beskidzkiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Szczyrku.
Poszkodowanego 5-latka karetka zabrała do bielskiego Szpitala Pediatrycznego, gdzie od razu zajęli się nim lekarze. Na razie nie udzielają informacji w jakim jest stanie.
– Ustalamy dokładne okoliczności tego zdarzenia – zaznacza Roczyna.
Chłopak przebywa w Beskidzie Żywieckim na wypoczynku ze swoimi rodzicami.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?