Zerwane mosty, podtopione piwnice, uszkodzone drogi - widmo kolejnej powodzi zajrzało w oczy mieszkańcom powiatów bielskiego i żywieckiego po tym, jak w czwartek po południu nad regionem przeszła potężna ulewa, a później padało przez całą noc i wczorajszy dzień. Do usuwania skutków nawałnicy skierowano kilkuset strażaków, w gminach powołano sztaby kryzysowe.
- To była chwila, może pół godziny, może trochę dłużej. Z góry z ogromną siłą spływała woda. Niosła kamienie, szlam, błoto - mówi Zofia Tolarczyk z bielskiej ul. Kolejowej, której dom ucierpiał w wyniku ulewy.
Najgorzej było w południowej części Bielska, Wilkowicach, Lipowej, gdzie zerwało most.
- Kilka domów zostało odciętych - stwierdził Stanisław Caputa, wójt gminy Lipowa.
Danuta Pytlarz z Wydziału Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Żywcu mówi, że należy spodziewać się opadów, ale już nie tak intensywnych jak wcześniej.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?