Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie legendy

TOMASZ WOLFF
W ostatniej drodze słynnemu pilotowi towarzyszyły tłumy.  JACEK ROJKOWSKI
W ostatniej drodze słynnemu pilotowi towarzyszyły tłumy. JACEK ROJKOWSKI
W dniu 12 września odleciał w wieczną podróż do nieba pułkownik pilot Bolesław Zoń. Drogi braciszku, płaczą Muchy, Jastrzębie, Bociany, Iskry i Migi, płaczą smereki, jodły i buki na żywieckich wierchach, płacze Żar, ...

W dniu 12 września odleciał w wieczną podróż do nieba pułkownik pilot Bolesław Zoń. Drogi braciszku, płaczą Muchy, Jastrzębie, Bociany, Iskry i Migi, płaczą smereki, jodły i buki na żywieckich wierchach, płacze Żar, przyjaciele i rodzina. Byłeś wielki - tej treści nekrolog ukazał się w ostatnim numerze tygodnika "Polska Zbrojna".

Informacja o śmierci legendarnego pilota i szybownika lotem błyskawicy obiegła całą Polskę. W uroczystościach pogrzebowych, które odbyły się przed tygodniem w Międzybrodziu Żywieckim uczestniczyły tłumy.

Bolesław Zoń urodził się 11 lutego 1940 roku w Czernichowie. Od małego intrygowały go samoloty startujące z lotniska na Żarze. - Od dzieciństwa miał nad sobą i przed sobą lotnictwo. Już jako kilkunastoletni chłopak nie mógł się doczekać latania - wspomina Tomasz Kawa, członek zarządu Aeroklubu Polski. Lekarz z Międzybrodzia Żywieckiego przypomniał zabawną anegdotę związaną z osobą legendarnego pilota. Bolek Zoń miał w pobliżu swojego domu ulubione drzewo. W starej spróchniałej wierzbie chował torbę ze szkolnymi książkami i zamiast iść na lekcje, obierał kierunek na Żar. Młody Zoń wpadł, kiedy jeden z jego kolegów w dobrej wierze zaniósł za niego książki do domu. W wieku 16 lat był już pilotem szybowcowym i samolotowym. W latach 1960-62 pracował w Wyczynowej Górskiej Szkole Szybowcowej na Żarze jako instruktor.

Zapisał się na kartach wielu aeroklubów, lotnisk i jednostek wojskowych w Polsce. Zasadniczą służbę wojskową odbył w Bemowie Piskim, skąd uciekł do Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Radomiu. Później były jeszcze m. in. Modlin, Mierzęcice i Bielsko. Oblatywał wiele samolotów: TS-11 Iskrę w Indiach, czy legendarną replikę RWD-5. Wkrótce miał usiąść za sterami bielika zbudowanego przez Edwarda Margańskiego.

- Ciągle mu było mało latania - dodaje Kawa.

- Ktoś powiedział kiedyś, że Bolkowi do kompletu brakowało tylko skrzydeł - mówi pułkownik Marek Zapiór, który poznał Zonia w Mierzęcicach. ? Był bardzo dobrym kolegą i odważnym pilotem. Kochał lotnictwo, ale nie kosztem rodziny. Inna sprawa, że miał bardzo tolerancyjną żonę. Mówiąc o Bolku wiele osób podkreśla, że był pilotem, szybownikiem, pod koniec lat 80. awansował na stopień pułkownika, ale rzadko kto wspomina, że był także magistrem resocjalizacji - dodaje Zapiór.

Bolesław Zoń spędził w powietrzu niewyobrażalną liczbę godzin. Ktoś wyliczył, że łączny nalot na wszystkich typach samolotów, śmigłowcach i szybowcach wynosi 16 tysięcy godzin. Kilkanaście razy jako pilot-oblatywacz uciekł śmierci. Dramat rozpoczął się przed kilkoma tygodniami. Wchodząc do samolotu uderzył głową w skrzydło. Chociaż słabość dopadła go w powietrzu, szczęśliwie wylądował. Z lotniska w Warszawie trafił nieprzytomny do szpitala. Jego żona do końca wierzyła, że kolejny raz ucieknie śmierci. Kiedy 12 września został powołany do "latania w tym prawdziwym niebie", jak napisał jeden z internautów, postanowiła, że mąż zostanie pochowany u stóp Żaru. Tak też się stało. Kilka minut po 16.00 w ubiegły piątek na niebie nad Międzybrodziem Żywieckim pojawił się antonow 2 z trumną na pokładzie w eskorcie trzech zlinów. Bolesław Zoń wrócił na rodzinną ziemię.

Ojciec Dominik, kapelan polskich lotników, który celebrował mszę w intencji lotnika, zwrócił uwagę, że każdy szybowiec i samolot startujący bądź lądujący na Żarze minie po drodze grób Bolesława Zonia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto