- Film jest opowieścią o dramacie, jaki przeżyli mieszkańcy Żywiecczyzny, o nadziei, ale przede wszystkim o aktualnej do dziś metaforze domu, jako miejsca, w którym czujemy się najbezpieczniej; miejsca, za którym się tęskni, do którego chce się wracać. Film zwraca również uwagę, że temat opuszczania domów z różnych przyczyn aktualny jest również dzisiaj - podkreśla Szymon J. Wróbel. - Nie jestem historykiem, więc starałem się zrobić ten film w taki sposób, żeby każdy znalazł w nim coś dla siebie. Myślę, że zarówno licealiści, jak i ich dziadkowie nie będą żałowali, jeśli wybiorą się do kina Janosik. To również film, który - mam nadzieję - będzie pretekstem do wielu ciekawych dyskusji, ponieważ właśnie po to robię filmy i na tym najbardziej mi zależy - dodaje reżyser.
Prace nad ponad 30-minutowym dokumentem, który został zrealizowany bez archiwalnych zdjęć, trwały od grudnia 2015 roku. Zdjęcia kręcone były m.in. w Lublinie, Chorzowie, Żywcu, czy Jeleśni.
- Trudności, jak to bywa przy tego typu projektach, jest cała masa. Jedną z nich było znalezienie budżetu na ten projekt - całej sumy się nie udało zebrać, więc dokończyliśmy za własne środki - opowiada autor dokumentu. - Nowością była dla mnie praca z dziećmi na planie. Na szczęście udało nam się znaleźć świetnych młodych bohaterów i ta praca nie była uciążliwa - dzieli się wrażeniami Szymon J. Wróbel.
W filmie udział wzięli m.in. Bartosz Gelner i Artur Dziurman. Ten ostatni przyjedzie w sobotę do Żywca i weźmie udział w premierze. Bilety na premierę w cenie 5 zł dostępne są jeszcze w kinie Janosik. Szczegóły na: www.facebook.com/filmzdomu. Tam też informacje o kolejnych pokazach w naszym powiecie.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?