Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Próbował zdobyć Babia Górę w spodenkach! Ratownicy znaleźli "morsa" w stanie hipotermii jak leżał w śniegu

Łukasz Zalega
Łukasz Zalega
O wielkim szczęściu może mówić "mors", którego wczoraj na Babiej Górze uratowali ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR! Mężczyznę ratownicy znaleźli na granicy 3 stopnia hipotermii. Był w samych spodenkach... choć warunki były skrajnie zimowe.

Zobacz zdjęcia - kliknij TUTAJ!

Leżał w śniegu, był w samych spodenkach

W czwartek 14 grudnia o godz. 14:12 ratownicy w trakcie rutynowego patrolu, na szczycie Babiej Góry natrafili na leżącego w śniegu mężczyznę. Poszkodowany był bliski utraty przytomności, w utrudnionym kontakcie, na granicy 3 stopnia hipotermii. Miał na sobie jedynie krótkie spodenki, cienką czapkę i rękawiczki oraz niskie buty.

Akcja GOPR na Babiej Górze

Ratownicy, wykorzystując swój ekwipunek - zapasową odzież, ogrzewacze - przystąpili do zabezpieczenia termicznego osoby ratowanej oraz walki o utrzymanie funkcji życiowych turysty. Rozłożyli namiot ratunkowy i utworzyli punkt cieplny, w którym stopniowo ogrzewali mężczyznę - własnym ciałem, dodatkową odzieżą, ogrzewaczami chemicznymi oraz ciepłymi napojami.

Z Markowych Szczawin wyruszył ratownik z noszami SKED oraz ekwipunkiem wykorzystywanym do transportu osób w hipotermii.

O działaniach powiadomiono ratowników sekcji operacyjnej Babia Góra z prośbą o wsparcie wyprawy ratunkowej.

O godz. 16:10 ratownicy rozpoczęli transport zabezpieczonego termicznie turysty w noszach SKED przez Przełęcz Brona. Z przełęczy został opuszczony technikami linowymi do tzw. Biwaku Zapałowicza. Następnie przetransportowano go skuterem z przyczepą na Markowe Szczawiny i dalej karetką GOPR do Zawoi Markowej, gdzie o godz. 17:30 został przekazany Zespołowi Ratownictwa Medycznego.

Wyprawa ratunkowa trwała blisko 4 godziny. W działaniach wzięło udział 15 ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR.

Jak informują ratownicy GOPR - Staramy się nie oceniać zachowań turystów i nie komentować przyczyn wypadków - to często złożone kwestie. W tym przypadku jednak musimy stanowczo podkreślić nieodpowiedzialne zachowanie mężczyzny, które z pewnością mogło kosztować go życie. Turysta był sam, nie poinformował nikogo o swojej sytuacji, nie posiadał jakiejkolwiek odzieży i wyposażenia, które mogłoby pomóc mu się ogrzać. Wybrał się na Babią Górę w bardzo trudnych warunkach (II stopień zagrożenia lawinowego, padający śnieg, niżej marznący deszcz, silny wiatr, widoczność ograniczona do kilku metrów).

Próbował zdobyć Babia Górę w spodenkach! Ratownicy znaleźli ...

Mężczyzna prawdopodobnie błądził w kopule szczytowej przez dłuższy czas i wychłodził się na tyle, że jego stan świadomości nie pozwalał już na wezwanie pomocy (pomimo, że posiadał ze sobą telefon). Z informacji uzyskanych przez ratowników wynika, że turysta był doświadczonym "morsem" - kompletował w tym stylu szczyty górskie od dłuższego czasu, był już też wcześniej na Babiej Górze.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto