– Nie jest zatrzymany. W przyszłym tygodniu zostanie wezwany do prokuratury celem wykonania czynności procesowych – tłumaczy Małgorzata Borkowska, zastępca Prokuratora Okręgowego w Bielsku-Białej.
Borkowska nie chce podać, w którym dokładnie dniu musi się stawić.
Śledczy próbowali przesłuchać mężczyznę już dwa dni po tragicznym wypadku, ale nie był wówczas zdolny do składania wyjaśnień. Najprawdopodobniej nadal był w szoku. Dlatego trafił wtedy do szpitala psychiatrycznego. Teraz został wypuszczony i przebywa na wolności.
Przypomnijmy, że 28 marca na drodze ekspresowej S-69 w Przybędzy (odcinek pomiędzy Żywcem, a Węgierską Górką) od ciężarówki jadącej od strony Węgierskiej Górki odpięła się przyczepa, która przejechała na przeciwległy pas ruchu, a następnie zderzyła się z busem przewożącym ludzi. Byli to górnicy wracający z pracy w kopalni Mysłowice-Wesoła. Niestety nie dotarli do swoich domów w Milówce, Kamesznicy, a także Rycerce Dolnej.
W wypadku zginęło wtedy 8 osób, a 10 zostało rannych. Większość poszkodowanych nadal przebywa jeszcze na leczeniu w szpitalach w Żywcu, Bielsku-Białej oraz Sosnowcu. Stan niektórych wciąż jest ciężki. Niektórzy mają lżejsze obrażenia, więc niebawem mają zostać wypisani do domów.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?