Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura wyjaśnia okoliczności zgonu Arkadiusza Hajdugi

(ach)
Takie afisze pojawiły się na dworcu w Żywcu po śmierci mężczyzny.  MARIANNA LACH
Takie afisze pojawiły się na dworcu w Żywcu po śmierci mężczyzny. MARIANNA LACH
Zakład Medycyny Sądowej w Katowicach zbada, w jaki sposób na głowie 27-letniego Arkadiusza Hajdugi z Tychów powstały liczne złamania. Mężczyzna zmarł 8 stycznia w szpitalu.

Zakład Medycyny Sądowej w Katowicach zbada, w jaki sposób na głowie 27-letniego Arkadiusza Hajdugi z Tychów powstały liczne złamania. Mężczyzna zmarł 8 stycznia w szpitalu. Anna Wójcik, prokurator rejonowy w Żywcu stwierdziła, że znaleźli się świadkowie, którzy poinformowali, że 28 grudnia 2002 r. pociągiem o 3.30 mężczyzna jechał z Katowic do Tychów. O 7.40 w Tychach wsiadł do pociągu do Zwardonia.

- Studenci, z którymi jechał w przedziale przyznali, że miał sine oko i jakieś obrażenia głowy. Sprawiał wrażenie osoby, której jest zimno - powiedziała prokurator. 29 grudnia 2002 r. Hajdugę znaleziono pobitego na dworcu kolejowym w Żywcu. Okoliczności pobicia są nie do końca znane. Wiadomo jedynie, że został uderzony pałką przez policjantów.

Prokuratura ustaliła dotychczas, że 28 grudnia 2002 r. mężczyzna wracał do Tychów pociągiem z Katowic. Późnym wieczorem wsiadł na żywieckiej stacji do pociągu, który miał zostać przetoczony na bocznicę. Konduktor wzywał go, by wysiadł z pociągu. Tyszanin odmówił. Nie chciał się dać wylegitymować. Kolejarz wezwał policjantów, którzy siłą wyprowadzili go z wagonu. Konduktor widział jak policjanci, gdy mężczyzna utrudniał wyprowadzenie, uderzyli go raz pałką w uda. Oględziny wykazały jednak, poza innymi urazami, że mężczyznę uderzono w uda czterokrotnie.

Tyszanina wylegitymowano przed dworcem w Żywcu, po czym wrócił do poczekalni. 29 grudnia w holu dworca jeden z kolejarzy znalazł Hajdugę. Wezwał pogotowie. Mężczyzna trafił do szpitala w Żywcu, a następnie w Bielsku, gdzie zmarł kilka dni później. Żona Beata złożyła doniesienie na policjantów z Żywca w prokuraturze. Stwierdziła, że być może udałoby się go uratować, gdyby wcześniej trafił do szpitala.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto