Gdy wygrałyśmy te dwa sety, mówiłam do dziewczyn, że już jestem w busie do Piły. Niestety, musiałam szybko z niego wysiąść — skwitowała niedzielny mecz stalówek Joanna Staniucha, skrzydłowa BKS. Siatkarki BKS nie powtórzyły sukcesów z ubiegłego sezonu. Nie obroniły tytułu miistrzowskiego, Pucharu Polski, nie zdobyły nawet brązowego medalu. W miniony weekend we własnej hali przegrały rywalizację o trzecie miejsce z Naftą Piła. W sobotę pilanki zwyciężyły 3:1, a w niedzielę 3:2. Bielszczanki przegrywały 0:2, ale doprowadziły do tie-breaku. W nim choć wygrywały 14:11 (!), dały sobie odebrać przewagę i poległy 14:16.
— Mieliśmy marzenia, by walczyć o złoto. Kiedy się nie udało, chcieliśmy wygrać brąz. Gdy i to zawiodło, staraliśmy się przynajmniej zrobić dobre wrażenie. I to ostatnie chyba się udało, bo dziewczyny przegrywając 0:2 potrafiły się pozbierać — mówił na gorąco trener Zbigniew Krzyżanowski, trener siatkarek. Szkoleniowiec dodał, że chce zostać w Bielsku-Białej i odkuć się za przegrany sezon.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?