Słońce! - odpowiada Przemek, kiedy pytamy, co najbardziej podoba się mu w jego nowym pokoju. Czterolatek nie jest zbyt rozmowny, ale w jego oczach widać radość. Na wózku, na którym z powodu choroby musi się poruszać, co chwilę przejeżdża z pokoju do pokoju. A po chwili jest już kuchni i przedpokoju. Do łazienki też zaglądnie. To w końcu jego nowy dom!
- Kupiliśmy go przed świętami Bożego Narodzenia i chcieliśmy powoli remontować w miarę możliwości - opowiada Wiesław Gawliński, tata chłopczyka.
Dom, który został wybudowany jeszcze przed wojną, wymagał sporo pracy. Choroba czterolatka zmieniła jednak priorytety.
Jeszcze kilka miesięcy temu Przemek był żywiołowym i wesołym dzieckiem. Pod koniec lutego zaczął miewać zawroty głowy i bóle brzuszka. Dwa tygodnie później obudził się rano z porażeniem nóg. W trybie pilnym trafił do kliniki neurologii w Katowicach, gdzie wykonane badania dały porażającą diagnozę - nowotwór mózgu z licznymi przerzutami do kanału kręgowego! Natychmiast wykonano operację neurochirurgiczną i poddano chłopca chemioterapii. Dziś Przemek jest sparaliżowany, porusza się na wózku inwalidzkim.
W trakcie leczenia okazało się, że warunki mieszkaniowe w jakich Przemek miałby dochodzić do zdrowia niestety są bardzo złe. A wręcz stanowią dla jego słabego organizmu, pozbawionego jakiejkolwiek odporności ze względu na chemioterapię, dodatkowe zagrożenie dla życia. Rodzina mieszkała w tymczasowym maleńkim mieszkanku, z utrudnionym dostępem do wspólnej łazienki, w domu zamieszkałym przez cztery rodziny.
W efekcie wraz z walką o zdrowie Przemka rozpoczęła się bitwa o to, aby chłopczyk mógł dochodzić do siebie w przyjaznych warunkach. Z pomocą przyszła Fundacja Pomocy Dzieciom w Żywcu, która rozpoczęła akcję zbierania środków na leczenie oraz poprawę warunków mieszkaniowych małego Przemka. Walka o powrót do zdrowia nieustannie trwa. Jednak bitwa o nowy dom dla niego zakończyła się sukcesem. - Wszystko dzieje się bardzo szybko, nie mieliśmy nawet czasu zastanowić się, czy to było trudne - mówi lek. med. Renata Błecha, prezes fundacji. - Natychmiast po ogłoszeniu prośby i apelu odezwały się do nas osoby, które postanowiły pomóc finansowo, jak i przekazując materiały lub oferując pracę - mówi.
Po dwóch miesiącach prac pozostały jeszcze tylko drobne roboty wykończeniowe. Chłopczyk ma otrzymać też meble do swojego tęczowego pokoju. To wszystko jest bardzo ważne.
- Oddziaływanie barw i otoczenia na psychikę i zdrowie zostało udowodnione już dawno dano temu. Nie my to odkryliśmy, próbujemy to tylko wprowadzić w życie dzieci - mówi Katarzyna Konewecka-Hołój, prezes Stowarzyszenia Piękne Anioły, które poprzez prace remontowe zmienia otoczenia potrzebujących. Stowarzyszenie pomogło także Przemkowi, remontując łazienkę.
O tym jak pomóc chłopcu, można przeczytać na stronie www.fpd.ig.pl.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?