Siatkarze MKS i tenisiści stołowi Andersa pogonili rywali

O ile piłkarze powoli kończą rozgrywki w rundzie jesiennej, o tyle zespoły piłki siatkowej i tenisa stołowego z Żywca dopiero rozpoczynają zmagania ligowe. Przez ostatni tydzień najwięcej działo się na parkietach siatkarskich. MKS Żywiec, beniaminek III ligi, rozegrał w ostatnich kilku dniach aż cztery spotkania, wygrywając trzy z nich.

Podopieczni Pawła Wrzeszcza zainaugurowali rozgrywki w Gliwicach, gdzie zmierzyli się z Politechniką. Występy w III lidze siatkarze rozpoczęli koncertowo, wygrywając dwa pierwsze sety 25-23 i 25-21. Niestety, w trzech kolejnych to gospodarze byli górą i po raz kolejny sprawdziło się stare siatkarskie porzekadło, które mówi, jak się nie wygrywa w dwóch setach, to się przegrywa w trzech. W kolejnych meczach było już znacznie lepiej. MKS odprawił z kwitkiem drugi zespół akademików z Częstochowy 3-0, Płomień Sosnowiec 3-0 i AZS Katowice 3-1.

- W Gliwicach przegraliśmy mecz po frejersku. Patrząc na naszych pierwszych przeciwników, widać, że liga będzie bardzo wyrównana. W sobotę w Oczkowie zmierzymy się z MKS Porębą i to będzie dla nas spotkanie prawdy. Kolejnym ważnym przeciwnikiem będzie Jastrzębie, które wygrało dotąd wszystkie cztery spotkania - podsumował trener.

Świetnie rozpoczęli także rozgrywki tenisiści Andersa Żywiec. Przed własną publicznością pokonali Górnika 09 Mysłowice. Punkty zdobyli Jacek Stokłosa (2), Krzysztof Malcherek (2,5), Waldemar Pal (1,5) i Sebastian Góra (1). Trener Jerzy Schreiber jest szczególnie zadowolony z postawy juniorów.

- Długo się zastanawiałem, czy wystawić ich do spotkania. Jednak nie zawiedli. Mecz był bardzo wyrównany, bo każda partia skończyła się wynikiem 3-2. To zwycięstwo jest bardzo dobrym prognostykiem przed kolejnymi spotkaniami w II lidze. Dzisiaj czeka nas ciężki mecz w Mańkowicach - podkreślił szkoleniowiec.