Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spory ruch na stokach, bo narciarze starają się wykorzystać ostatnie dni dzielące ich od zamknięcia ośrodków

JAK
Spory ruch panował w ten weekend w beskidzkich ośrodkach narciarskich. Nic dziwnego, miłośnicy dwóch i jednej deski starają się jak najintensywniej wykorzystać ostatnie dni dzielące ich od całkowitego zamknięcia turystyki, co zapowiedział rząd pod koniec ubiegłego tygodnia. Przyznają, że nie wiadomo, co będzie dalej i obawiają się, że może to być najkrótszy sezon narciarski w historii.

Artur z Katowic i Adam z Chorzowa, którzy dzisiaj 20 grudnia jeździli w ośrodku Szczyrk Mountain Resort przyznali, że na nartach w tym sezonie są pierwszy raz. - Jeździmy od samego rana. Warunki fajne. Tłoku nie ma - mówił reporterowi DZ Artur. Jego kolega dodawał, że starają się maksymalnie wykorzystać czas na jeżdżenie, bo szkoda im karnetów, jakie kupili wcześniej. - Kosztował 800 złotych. Mam nadzieję, że uda się go wyjeździć - stwierdził Adam.

- Nie uważam, żeby to był dobry pomysł z zamknięciem stoków. Powinni to rozwiązać inaczej, choć rozumiem intencje - stwierdził z kolei Filip z Rybnika.

W Szczyrku największy ruch przez weekend panował w kompleksie Szczyrk Mountain Resort, który otworzył się w miniony piątek 18 grudnia. Na parkingach ciężko było znaleźć wolne miejsce, spore kolejki tworzyły się do kas i wyciągów, ale ludzie trzymali dystans, mieli na twarzach maseczki. Oczywiście zdarzały się osoby, które po zjeździe ze stoku zapomniały zakryć usta i i nos maseczkami, ale było one upominane przez pracowników obsługi. W kolejce do wyciągu co jakiś czas dało się słyszeć: - Przepraszam, proszę założyć maseczkę.

- Biorąc pod uwagę, że jest weekend, to na trasach nie ma tłoku. Ludzie dbają o zachowanie dystansu, o zakładanie maseczek, zresztą obsługa wyciągu bardzo zwraca na to uwagę, żeby zasłaniać usta i nos - stwierdziła Lilia z Bielska-Białej. Oceniła, że i tak nie jest źle, skoro będzie można jeździć przez najbliższe dni. - Włosi są zamknięci do 6 stycznia, więc jesteśmy wdzięczni, że chociaż na to nam pozwolili. Miejmy nadzieję, że otworzą ośrodki po 17 stycznia - mówiła.

Mniejszy ruch panował w Beskid Sport Arenie, ale i tutaj narciarze przyjechali po to, żeby wykorzystać ostatnie dni przed zamknięciem.

- Trzeba się spieszyć, bo tak naprawdę nie wiadomo czy po 17 stycznia ośrodki zostaną otwarte. Mam nadzieję, że tak, ale nie wiadomo jak będzie z epidemią, jak z pogodą, władza także potrafi zaskakiwać swoimi decyzjami, więc wszystko jest możliwe. W tych dniach jeżdżę do oporu, bo to może być bardzo krótki sezon - mówił Jacek z Jaworza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto