Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stypendia z pasją rozdane [ZDJĘCIA]

Jakub Marcjasz, Gabriel Skoczeń
Jesteście ambasadorami Żywca z pasją - mówiła do pierwszych zwycięzców lokalnego konkursu stypendialnego „Agrafka Agory - Stypendium z pasją” Anna Jafernik, wiceprezes Żywieckiej Fundacji Rozwoju.

Organizacja od dłuższego czasu zabiegała o możliwość wspierania finansowo zdolnych osób z Żywiecczyzny. Z myślą o takich osobach powstał Fundusz Stypendialny Żywieckiej Fundacji Rozwoju. Wsparcia dla pierwszych stypendystów jest możliwe dzięki m.in. pierwszemu produktowi z pasją , czyli „bułce z pasją”, który dystrybuuje Piekarnia Rynek i dofinansowaniu w ramach programu Agrafka Agory.

Trzech stypendystów. I jeszcze pół
Początkowo przyznane miały zostać trzy całoroczne stypendia, ale udało się sfinansować także jedno półroczne. Z dziewięciu zgłoszeń wybrano cztery najlepsze. Głównym kryterium przy ocenie było uzasadnienie posiadania i rozwijania pasji w dowolnej dziedzinie, a w drugiej kolejności zwracano uwagę na wyniki w nauce oraz sytuację finansową rodziny.

Zwycięzcy pierwszego konkurs stypendialnego będą otrzymywać co miesiąc stypendium w wysokości 380 zł przez cały rok akademicki 2015/2015. Nieprzypadkowo mowa o roku akademickim, gdyż stypendia zostały u przyznano osobom studiującym.

W pierwszej edycji konkursu zwyciężyli Agnieszka Biegun z Radziechów, Anna Jakubiec z Radziechów, Michał Ryczek z Zarzecza oraz Paulina Waligóra z Żywca.

Niedawno zorganizowano spotkanie w trakcie którego odbyła się prezentacja stypendystów, którzy mogli opowiedzieć o swoich zainteresowaniach i przybliżyć swoje pasje.

Agnieszka Biegun, pasjonatka filmowa, w przyszłości chciałaby być właścicielką kameralnego kina lub kafejki filmowej. Przygoda Agnieszki z kinem rozpoczęła się od Dyskusyjnego Klubu Filmowego w kinie Janosik, w którego działalność angażuje się do dziś.

- Dzięki stypendium będę mogła jeszcze częściej chodzić do kina - śmieje się Agnieszka.
Nietypową pasją może się pochwalić Anna Jakubiec, która zajmuje się „hoop tańcem”.
O co chodzi? To po prostu taniec z wykorzystaniem znanej wszystkim zabawki z dzieciństwa, ale Ania nie ogranicza się tylko do tradycyjnego hula hop, ćwiczy także z hula hoop ogniowym.

- Moja przygoda z kuglarstwem zaczęła się już w dzieciństwie. Na początku ograniczyłam się do żonglowania piłeczkami, później zaczęłam się interesować hula hoop i tak już od kilku miesięcy uczę się sama wykonywać akrobację, oglądając w Internecie filmy instruktażowe - tłumaczy Ania.
Natomiast Michał Ryczek, jedyny mężczyzna w tym gronie, pasjonuje się mechatroniką. Absolwent Zespołu Szkół Mechaniczno – Elektronicznych w Żywcu mówi, że od zawsze uwielbiał majsterkować i interesowało go, jak działają otaczające go urządzenia, a teraz sam uczy się je konstruować. Przyznaje, że nie przykłada wielkiej wagi do ocen, ale w swoją pasję wkłada maksymalnie dużo energii i pracy.

- Nigdy nie byłem uczniem, który ma same świadectwa z paskiem, a mimo to nie zwątpiłem w siebie, udało mi się napisać maturę na tyle dobrze, aby dostać się na wcześniej wybrane studia - mówi Michał. - Budowanie prototypów zawsze kosztuje, a jeśli chce sprawdzić czy dane urządzenie sprawdza się w rzeczywistości nie mogę tylko teoretycznie pracować na komputerze. Pieniądze znacznie pomogą mi w udoskonalaniu swoich pomysłów - zauważa stypendysta.

Paulina Waligóra to studentka czwartego roku grafiki na wydziale Architektury, Budownictwa i Sztuk Stosowanych w Wyższej Szkole Technicznej w Katowicach.

- Moją pasją jest sztuka, zajmuję się zarówno tradycyjnym malowaniem obrazów jak i za pomocą komputera - opowiada zwyciężczyni półrocznego stypendium (zarząd fundacji będzie starał się o pozyskanie dofinansowania całorocznego także dla Pauliny).

Paulina poza tworzeniem obrazów trenuje także biegi długodystansowe oraz czyta książki. - Szczególnie uwielbiam thrillery medyczne, co jest pozostałością po moich wcześniejszych zainteresowaniach, jeszcze sprzed czasów sztuki - dodaje na zakończenie.

Kolejne produkty z pasją

Stypendium przyznane przez Żywiecką Fundację Rozwoju wyróżniają się na tle innych tym podobnych, że każdy stypendysta/stypendystka dodatkowo będzie miał swojego tutora/tutorkę, którego zadaniem będzie opieka merytoryczna nad stypendystami.

- Wierzymy, że to może być kluczowe wsparcie w budowaniu ścieżki życiowej i zawodowej stypendystów - mówi Anna Jafernik.

Tymczasem już teraz wiadomo, że środki na finansowanie kolejnych stypendiów będą zbierane nie tylko przez sprzedaż “bułek z pasją”, ale także innych “produktów”. Toczą się rozmowy z kolejnymi przedsiębiorcami z terenu Żywiecczyzny w tej sprawie. Niewykluczone więc, że już niedługo będziemy mogli kupić “pizzę z pasją”, “czekoladę z pasją”, czy “deser z pasją”. Ludzie z fundacji mają nadzieję, że na Żywiecczyźnie znajdą się także inni, którzy zdecydują się na wsparcie innych młodych osób, nie koniecznie przez wypłacanie im co miesięcznych stypendiów, ale na przykład jednorazowych grantów, czy możliwość odbycia stażu.

Więcej o projekcie przeczytasz na stronie Żywieckiej Fundacji Rozwoju pod adresem www.zfr.beskidy.org.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto