Światowy zjazd

"Ojcowski dom to istny raj, Dar Ojca niebieskiego, chociażbyś przeszedł cały świat, nie znajdziesz piękniejszego" - śpiewało w niedzielę na szczycie Ochodzitej w Koniakowie kilka tysięcy gardeł. Okazją był I Światowy Zjazd Górali Polskich, na który oprócz miłośników folkloru zjechało kilkuset górali z okolic Cieszyna, Żywca, z Zaolzia i słowackiej Czadcy.
KONIAKÓW. Pomysł zorganizowania zjazdu zrodził się przed dwoma laty podczas rekolekcji podhalańskich w Rzymie. W sobotę spotkania górali zostały zainaugurowane w Zakopanem, zaś w niedzielę grupy góralskie spotkały się jednocześnie o godz. 11. na Turbaczu, Hali Gąsienicowej, Wiktorówkach, w Dolinie Chochołowskiej, na Hali Krupowej i na Ochodzitej w Koniakowie.
To że wybrano Koniaków na organizację beskidzkiej części zjazdu, było dziełem przypadku. Ochodzita to jeden z najwspanialszych punktów widokowych w Beskidzie Śląskim. Tutaj też, w pobliskiej Jaworzynce spotykają się granice Polski, Czech i Słowacji, a to właśnie górale beskidzcy z tych trzech krajów spotkali się wczoraj w Koniakowie.
- Chodzi o to, żeby spotkali się, zabawili, pogadali i może znowu za jakiś czas zjechali się tu w Koniakowie - mówi Władysław Motyka, członek Związku Podhalan w Polsce.
Na Ochodzitą przywędrowało kilka tysięcy ludzi. O godz. 11. zebrali się pod krzyżem u stóp szczytu, aby wziąć udział w mszy świętej koncelebrowanej przez biskupa diecezji bielsko-żywieckiej ks. Tadeusza Rakoczego oraz kapelana Związku Podhalan ks. Władysława Zązela. Między góralami siedział marszałek województwa śląskiego Jan Olbrycht. Po mszy rozpoczęła się zabawa. Prezentacje zespołów regionalnych z Milówki, Soli, Rajczy, Ujsół, Wieprza, Koniakowa, Żarów, Istebnej, Sopotni Małej, Nawsia i Mostów (Zaolzie), Jaworzynki, Cięciny, Wisły i Orawskiej Półgóry (Słowacja) trwały do wieczora. Zabawę zakończyło palenie beskidzkiej watry.
Górale beskidzcy wywodzą się od pasterzy z Karpat Wschodnich, zwanych Wołochami, którzy w XV wieku osiedlili się na ziemiach leżących w pasie od Żywca przez Istebną, Jabłonków w kierunku Czadcy. Obecnie wyróżnia się trzy grupy górali beskidzkich: żywieckich, śląskich (dzielą się na trzy podgrupy z Trójwsi Beskidzkiej, Wisły i Brennej oraz z Zaolzia) i czadeckich (obecnie mieszkają nie tylko w okolicach Czadcy, ale też na pograniczu rumuńsko-ukraińskim, a w Polsce w powiatach Żary i Piła). Na Ochodzitej spotkali się przedstawiciele wszystkich grup.
WOJCIECH TRZCIONKA