Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świńska grypa dotarła już na Żywiecczyznę. Wirusem AH1N1 zarażone są dwie osoby, inne są też badane!

Łukasz Gardas
Fot. Łukasz Gardas
Po Suchej Beskidzkiej, Bielsku-Białej, Cieszynie oraz kilku innych miastach w Polsce, w żywieckim Szpitalu Powiatowym odnotowano i potwierdzono już dwa pierwsze zachorowania na wirusa AH1N1, czyli tak zwaną świńską grypę.

Pacjenci zarażeni tym wirusem leżą na oddziale wewnętrznym.
– To młoda kobieta oraz mężczyzna w średnim wieku – poinformował Dziennik Zachodni Marek Gouda, zastępca dyrektora do spraw medycznych placówki w Żywcu.

– Stan tych pacjentów jest stabilny i zadowalający – twierdzi wicedyrektor Gouda.

Jedna z osób chorych na świńską grypę mieszka w Gilowicach, a druga w Ujsołach. Zostali odseparowani od pozostałych pacjentów, bo leżą w izolatkach.

W ostatnich dniach do żywieckiego szpitala trafiło 14 osób mających objawy mogące sugerować, iż mogą mieć powikłania pogrypowe lub być zarażone właśnie AH1N1. Wszystkie zostały przebadane oraz zostały pobrane od nich próbki, które są wysyłane i analizowane w specjalistycznym laboratorium w Katowicach.

– Do tej pory te dwa zachorowania zostały już potwierdzone, pięć wyników było negatywnych, więc czekamy jeszcze na wyniki ostatnich siedmiu osób – tłumaczy wicedyrektor Gouda.

Z powodu zagrożenia infekcjami grypy, w szpitalu w Żywcu na większości oddziałów ograniczono odwiedziny. Do chorego jednocześnie może przyjść tylko jedna osoba, musi być zdrowa i nie może przebywać na sali dłużej niż kwadrans.

Małgorzata Bednarczyk, szefowa Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Żywcu uważa, że przede wszystkim nie wolno rozsiewać wirusa, ale też należy unikać siania paniki.
– Na przeszło 150-tysięczny powiat żywiecki, te dwa wykryte przypadki to niewiele i oby tak pozostało – uspokaja dyrektor Bednarczyk.

Ponadto zaleca, aby zaczepić się jeszcze przeciwko zwykłej grypie. Jak bowiem zaznacza, warto to robić nie tylko przed nadejściem zimy, ale nawet teraz, gdy zima jest już w pełni. W tym celu warto zgłosić się do punktów szczepień, które najczęściej działają przy przychodniach. Niektóre przychodnie mają u siebie szczepionki na miejscu i to właśnie tej placówce płaci się za wstrzyknięcie środka zapobiegającego łapaniu wirusów. Natomiast inne przychodnie stosują coś takiego, że szczepią pacjentów, którzy się do nich zgłoszą, ale najpierw samemu trzeba kupić sobie szczepionkę w aptece. Kosztuje ona od około 32 zł, nawet do 45 zł.

Zdarza się też, że szczepienia dla swoich pracowników organizują firmy, które same za to płacą. Jest to jednak wciąż za mało stosowana praktyka.

Aby nie dać się złapać żadnemu wirusowi grypowemu, warto także inaczej o siebie zadbać.
– Unikać stanów podczas których możemy nabawić się przeziębień, ciepło się ubierać, często myć ręce, a gdy mamy już katar, kaszel, a szczególnie temperaturę powyżej 39 stopni, od razu zgłaszamy się do naszego lekarza rodzinnego – radzi szefowa żywieckiego sanepidu.

Według danych sanepidu, do ośrodków zdrowia na terenie całej Żywiecczyzny zgłosiło się już około 180 osób z podejrzeniami grypo-pochodnymi.
– Wcale nie oznacza to jednak, że tyle osób jest chorych na tak zwaną świńską grypę – zaznacza dyrektor Bednarczyk.

Dużo więcej na ten temat napiszmy w piątek (11.01) w Dzienniku Zachodnim - dodatku żywieckim. Zachęcamy do lektury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto