Szczyrk już gotowy na sezon zimowy! Wiele nowości i stare problemy [ZDJĘCIA]

Szefowie największych ośrodków narciarskich w Szczyrku oraz burmistrz miasta zaprezentowali w środowe przedpołudnie w schronisku PTTK na Skrzycznem zimową ofertę Szczyrku dla turystów. Największe ośrodki podtrzymują wspólny skipass, na którym można szusować na 40 kilometrach tras narciarskich w Szczyrku.

Miasto zmodyfikowało przed sezonem zimowym komunikację marketingową. Został zaprezentowany nowy znak graficzny Szczyrku i jego marki.

- Znak jest uwspółcześnioną wariacją herbu Szczyrku, wzbogaconą elementami architektury drewnianej. Ma dynamiczną kolorystykę – barwy zmieniają się w zależności od pory roku, co ma podkreślać całoroczną ofertę Szczyrku – wyjaśniła Sabina Bugaj, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Kultury Promocji i Informacji w Szczyrku.

Marka ma komunikować, że Szczyrk… nie jest dla wszystkich. - Chcemy turysty, który ceni nasze wartości, czyli codzienną uprzejmość, miłość do gór i do przyrody, znajomość i rozumienie gór – wyjaśnia Bugaj. Przypomina, że przed rokiem właśnie brak szacunku ludzi, którzy przyjechali do Szczyrku na narty i nie dbając o to, jak parkują samochody zostawili je na drodze wojewódzkiej uniemożliwiając jej odśnieżenie, spowodował drogowy paraliż.

– Są na przykład osoby, którym przeszkadza bicie dzwonów w kościele rano. Ale my tak tu żyjemy i chcemy, by turysta, który do nas przejeżdża uszanował to, co mamy. Wiele osób odwiedza nas dlatego, że tu jest właśnie tak, jak jest - dodała.

Co nowego w Szczyrku w sezonie zimowym 2019/2020?

Nowości w ośrodkach narciarskich w Szczyrku będzie kilka. W Beskid Sport Arena znajdzie się snow park. Zostanie zlokalizowany na górniej polanie ośrodka w miejscu toru Tatra Bob. - Po trzech sezonach doszliśmy do wniosku, że tor nie cieszy się należytym zainteresowaniem, a przy różnych eventach klienci zwracali uwagę, ze brakuje snowparku – wyjaśnił Maciej Błach, właściciel ośrodka.

W Beskid Sport Arena pojawi się także sala zabaw – powstanie w budynku stacji górnej i zostanie wyposażona w sprzęt umożlwiający instruktorom prowadzenie zająć edukacyjnych dla dzieci. Będą także treningi - w każdą sobotę od 8.00 do 10.00, oświetlona trasa czarna i nowa restauracja, która będzie serwowała kuchnię śródziemnomorską.

Tomasz Laszczak p.o. dyrektora Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku zapowiedział, że nadchodzący sezon jest dla szczyrkowskiego COS wstępem do dalszych inwestycji. Aktualnie na trasie FIS jest zmieniany system zasilania naśnieżania, by jednocześnie można było podłączyć więcej armatek. Trwa montaż tymczasowego naśnieżania (800 m) części słynnej trasy Ondraszek. W takcie jest przebudowa dolnego rurociągu zasilającego, by łatwiej i szybciej naśnieżyć część tras z dojazdem do dolnej stacji w Szczyrku. Na ukończeniu znajduje się przebudowa zadaszenia górnej stacji kolejki linowej z systemem wspomagającym układ napędowy liny. W grudniu zostanie kupiony ratrak z systemem pomiaru grubości warstwy śnieżnej.

- Otwarcie sezonu planujemy w piątek 13 grudnia – zapowiedział z kolei Grzegorz Przybyła, dyrektor Szczyrk Moutain Resort. - Od najbliższej soboty temperatury mają umożliwić naśnieżanie tras w rejonie Zbójnickiej Kopy i Małego Skrzycznego. I to zaczniemy robić – dodał.

Nowości w Szczyrk Mountain Resort jest kilka. Do nich należą system Flexi Cen (dynamicznych cen – bilety kupuje się, jak bilety lotnicze tj. ceny na każdy dzień są inne, zmieniają się online w zależności od ilości sprzedanych karnetów, obłożenia ośrodka na dany dzień i od daty zakupu), a także uruchomienie automatów Gopass Tickets, w których narciarze na miejscu kupią karnety – będą one tańsze niż w kasie, ale droższe niż przy zakupie online.

W SMR znajdzie się dodatkowe naśnieżanie na trasie nr 3, zostaną też uruchomione trasy dla skiturowców i centrum skiturowe.
Na kolejce na Halę Pośrednią pojawią się nowe kanapy, dzięki czemu przepustowość kolejki wzrośnie z 2400 do 3000 osób na godzinę. Każda kanapa na Zbójnicką Kopę została wyposażona w stabilizator, wprowadzono rozwiązania przeciwwiatrowe i przeciwoblodzeniowe. W ośrodku znajdą się centra klienckie - przy Gondoli i w Solisku w rejonie dolnych stacji.

- To pomieszczenia, które będą łączyły funkcje kas z punktem obsługi i informacji klienta. Bedą w nich automaty samoobsługowe, gdzie będzie można kupić karnety w systemie Gopass – wyjaśnił Michał Słowioczek z TMR.

Wreszcie w Szczyrk Mountain Resort zostanie tej zimy uruchomiona restauracja na Hali Skrzyczeńskiej na wysokości 1000 m n.p.m. Wczoraj oficjalnie zaprezentowano jej nazwę – „Kuflonka”. Nazwa nawiązuje do historycznego miejsca, które przed stu laty znajdowało się w okolicy Hali Skrzyczeńskiej.

– Ta restauracja to będzie znak rozpoznawczy naszego ośrodka – mówi Słowioczek. Obiekt urządzony w klimacie łączącym góralską tradycję z nowoczesnymi przeszkleniami będzie podzielony na dwie części – samoobsługową oraz a la carte.

SMR w nadchodzącym sezonie planuje też sporo atrakcyjnych wydarzeń dla narciarzy m.in. Splash Party, strefę Aperol Apreski, jazdę wieczorną pod hasłem „Emocje budzą się nocą” oraz Fresh truck z nową restauracją. Będzie też Camp Snow, wydarzenie dedykowane dla skiturowców.

Jak dojechać do Szczyrku? Korki są nieuniknione
Kłopot z zakorkowanym wjazdem do Szczyrku i poruszaniem się po mieście to sprawa, której nie da się rozwiązać z roku na rok. Najważniejszą nowością tej zimy jest zmiana systemu odśnieżania szczyrkowskich ulic – zamiast jednej firmy, będzie tym zajmowało się pięć przedsiębiorstw. To poprawi sytuację i przejezdność dróg w różnych miejscach Szczyrku, który został podzielony na pięć enklaw. Nie udało się jednak przeforsować w Zarządzie Dróg Wojewódzkich nocnego zakazu parkowania na chodnikach od godz. 24.00 do godz. 5.00, bo tylko gdy na chodnikach nie ma samochodów, można odśnieżyć znajdujące się na nich miejsca parkingowe.

- Jedynym rozwiązaniem dla Szczyrku jest budowa parkingu przy wjeździe do miasta – nie ukrywa burmistrz Szczyrku Antoni Burdy prezentując projekt budowy centrum przesiadkowego. – Trzy parkingi mogłyby pomieścić od 2,5 do 3 tys. samochodów . Naszym marzeniem jest budowa kolejki prowadzącej z centrum przesiadkowego w kierunku Skrzycznego. Tylko wtedy taki parking przed miastem miałby sens – uważa burmistrz.

Kolejka miałaby 4,5 km długości i „przechwytywałyby” jednodniowych turystów, którzy nie musieliby podjeżdżać pod same ośrodki, a następnie stać 2 godziny w korkach przy wyjeździe np. z Soliska.

Projekt centrum przesiadkowego jest przygotowany, wnioski o dofinansowanie złożone. – Jesteśmy na etapie opracowywania studium, będziemy rozmawiali z TMR, zwrócimy się także do COS. Szacowany koszt takiej inwestycji to 25 mln euro – przyznaje burmistrz.

Budowa parkingów w miejscu dawnego campingu Skalite to cel na 2021 r. Ewentualna kolejka? – Byłoby pięknie, gdyby udało się ją zacząć jeszcze tej kadencji. Rozmawiamy z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, Lasami Państwowymi, są dyskusje. Więcej będziemy wiedzieli w marcu – uważa Antoni Byrdy.

Prawdopodobnie już w grudniu zostanie otwarta obwodnica Buczkowic, dzięki której kierowcy z drogi ekspresowej S1 (Bielsko-Biała – Żywiec) szybciej trafią do Szczyrku. W opinii burmistrza to ułatwi powrót ze Szczyrku, ale poranny dojazd na narty może być jeszcze trudniejszy, bo na rogatkach Szczyrku pojawi się jeszcze więcej samochód. - Szkoda, że nie wykorzystano szansy i nie poprowadzono drogi z ronda kończącego obwodnicę „tyłami” do samego Szczyrku – żałuje Byrdy.