Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wilki zagryzają psy w Rycerce. Gospodarze żyją w strachu!

Łukasz Gardas
Wilki zagryzają psy w Rycerce. Gospodarze żyją w strachu!
Wilki zagryzają psy w Rycerce. Gospodarze żyją w strachu! (© 123rf)
Wilki zagryzają psy w Rycerce. Gospodarze żyją w strachu! Z relacji ludzi wynika, że wilki najczęściej nocami podchodzą pod ich domy i atakują czworonogi. Niestety różne służby, urzędy i instytucje umywają ręce, bo twierdzą, że to nie ich problem. Poszkodowani załamują ręce, gdy słyszą o wzajemnym przerzucaniu się odpowiedzialnością.

Wilki zagryzają psy w Rycerce. Gospodarze żyją w strachu!

Mimo takiego nastawienia ze strony urzędników, mieszkańcy wsi zaczęli o problemie alarmować publiczne instytucje. Wszystko dlatego, że zaczynają się już poważnie obawiać o swoje zdrowie, a nawet życie, szczególnie, że w ich miejscowości ciągle przybywa takich przypadków.
– U nas wilk był już dwa razy. Najpierw o 4.00 nad ranem zagryzł nam psa - kundla leżącego na schodach, którego zabrał ze sobą – opowiada Krystyna Zawada z Rycerki Górnej.

Twierdzi też, że jakiś czas później drapieżnik pojawił się przed jej domem jeszcze drugi raz, ale znacznie wcześniej, bo przed godz. 22.00.
– W całej okolicy zaczęły szczekać psy. Wyjrzałam przez okienko w drzwiach, a na posesji zobaczyłam szarego, wychudzonego wilka. Zaświeciłam światło przed domem, narobiłam trochę hałasu, a on popatrzył wtedy na mnie i bez paniki, całkiem spokojnie zaczął się wycofywać. Dopiero po chwili zaczął biec w kierunku lasu – dodaje Zawada.

Wilk zagraża dzieciom?

Mieszkańcy wsi uważają, że skoro drapieżniki tak często zjawiają się pod prywatnymi domami, to chyba nie szczególnie boją się ludzi. Nie ukrywają też, że zaczęli ostrzegać nawet swoje rodziny, przede wszystkim dzieci, ale też sąsiadów oraz znajomych przed wilkami. Zaznaczają, że to konieczne, bo częstotliwość pojawiania się tych zwierząt w pobliżu zabudowań jest coraz większa, przez co – ich zdaniem – stwarzają one realne zagrożenie nie tylko dla czworonogów, innych domowych zwierząt, ale także dla ludzi.

Jednak dr Sabina Pierużek-Nowak, prezes Stowarzyszenia dla Natury „Wilk” w Twardorzeczce w gminie Lipowa przekonuje, że te właśnie drapieżniki nie są zagrożeniem dla człowieka, ponieważ się nas boją.
– Gdy człowiek się zbliża, one uciekają – podkreśla dr Pierużek-Nowak.

Szefowa organizacji podkreśla, że co prawda wilki są drapieżnikami i konkurentami dla psów, ale zaznacza jednocześnie, że nie słyszała o żadnych przypadkach zagryzania psów przez wilki przy domach na Żywiecczyźnie.
– Wiem tylko, że były sytuacje, gdy wilki atakowały psy wałęsające się po lasach – mówi dr Pierużek-Nowak.

Atakuje i zabiera do lasu
Górale zastanawiają się również, czy któryś z wilków nie ma wścieklizny? Bo dziwi ich fakt, że drapieżnik jest taki odważny.
– Nam na początku lipca wilk też zabrał psa, do którego byliśmy bardzo przywiązani. Przy budzie został tylko łańcuch, a parę dni później w lesie znaleźliśmy z niego tylko resztki, czyli głowę, łapki i jelita – opisuje Bożena Biernat z Rycerki Górnej.

Podobna sytuacja spotkała też Rafała Zawadę.
– Tak samo jak u innych, wilk podszedł nam pod dom w nocy, zaatakował psa - kundla i zawlekł go sobie do lasu – twierdzi Zawada.

Do gminy oraz na policję

Mieszkańcy Rycerki Górnej zgłosili sprawę do Urzędu Gminy w Rajczy.
– Była to tylko informacja telefoniczna, a cięgle czekamy na pisemne zgłoszenie, które moglibyśmy przekazać do odpowiednich instytucji – tłumaczy Jerzy Motyka, wicewójt Rajczy.

Dodaje, że na razie powiadomił o problemie komendanta Komisariatu Policji w Rajczy.
– Ale pismo, najlepiej z załączonymi zdjęciami rozszarpanych psów musimy mieć, aby przesłać je dalej, m.in. do dyrekcji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach oraz do organizacji zajmujących się ochronią zwierząt, aby te mogły podjąć jakieś działania w tym zakresie – podkreśla wicewójt Motyka.

Zaznacza, że decyzję o ewentualnym odstrzale, czy jakichkolwiek innych działaniach, muszą podjąć stosowne instytucje.

Policja, która otrzymała od wicewójta telefoniczną informację, nie zajmie się tematem.
– Nie prowadzimy żadnego postepowania w tej sprawie, bo nie zostało naruszone prawo. Nie mamy również żadnego oficjalnego zgłoszenia – podsumowuje asp. Mirosława Gruszka, rzeczniczka żywieckiej komendy.

Na terenie Żywieckiego Parku Krajobrazowego żyje kilkanaście wilków. Jest to gatunek chroniony.

Co o odnotowanych przypadkach w Rycerce mówią myśliwi?

Wilki atakują psy, bo to najłatwiejsza droga na zdobycie pożywienia

Rozmowa z Michałem Jordanem, szefem bielskiego Okręgu Polskiego Związku Łowieckiego:

Dlaczego wilki żyjące w lasach podchodzą coraz bliżej domów mieszkańców Rycerki Górnej, gdzie w ostatnim czasie często dochodzi do przypadków zagryzania psów?
To nie jest nic nowego. Mięso z psów zawsze było przysmakiem wilków. U nas może nie jest to jeszcze takie często, ale w Bieszczadach takie przypadki zdarzają się już bardzo często. U nas zagęszczenie wilków jest znacznie mniejsze niż w bieszczadzkich lasach. U nas zagęszczenie wilków jest znacznie mniejsze niż w bieszczadzkich lasach. Do tej pory na naszym terenie zdarzały się już takie pojedyncze przypadki. Teraz jednak więcej się o tym mówi.

Czy osoby, którym wilk zaatakował psa lub inne zwierzę mogą domagać się gdzieś finansowego odszkodowania? Jeśli tak, to gdzie powinni się zgłosić w takiej sprawie?
Tak, zajmuje się tym Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach. Oni szacują takie szkody, a następnie wypłacają odszkodowania. Jednak wydaje mi się, że w przypadku psów takie oszacowanie szkody nie będzie łatwe, bo pewnie będzie to zależało od tego, czy był rasowy, czy też tylko zwykły kundel. Do tego dochodzi jeszcze kwestia, czy wilk zabrał komuś psa od domu, czy też czworonóg zginął w lesie, gdy się tam wałęsał. Ale to już nie jest nasze zadanie, tylko rola RDOŚ. To właśnie do nich trzeba się zwracać w takich sprawach.

Wilk od wielu lat jest w Polsce gatunkiem chronionym, czyli nie można na niego polować. A ile takich drapieżników mamy w naszych beskidzkich lasach?
Na terenie całych Beskidów żyje ich kilkanaście. Ale przemieszczają się też przez granicę z Czechami oraz Słowacją, więc ta liczba ciągle się zmienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto