Aby w żywieckiej komendzie policji mógł działać areszt tymczasowy, potrzebne jest 300 tys. zł. Obecnie policjanci wożą delikwentów do aresztu w Bielsku, a w Żywcu funkcjonuje jedynie pomieszczenie dla osób zatrzymanych. Podobna sytuacja jest z izbą wytrzeźwień. W ub. tygodniu zdarzył się dzień, w którym policjanci odwozili nietrzeźwych aż 13 razy do placówki w Bielsku. Burmistrz Antoni Szlagor zastanawia się nad możliwością uruchomienia izby w Żywcu. - My płacimy na rzecz bielskiej izby wytrzeźwień za każdego nietrzeźwego z naszego miasta, odwożonego tam przez policję. Potrzebny byłby lekarz, personel, do tego odpowiednie miejsce. Może przy szpitalu coś takiego by się znalazło? Trzeba to oszacować. Czy gminy powiatu żywieckiego przystąpiłyby do współfinansowania izby w Żywcu, to już osobna kwestia - wyjaśnia burmistrz.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?