Poszkodowanych czeka rehabilitacja
Wójt gminy Węgierska Górka Piotr Tyrlik poinformował, że na poniedziałek 7 września 29 osób poszkodowanych w wypadku zostało już wypisanych ze szpitali, a jedna osoba nadal jest hospitalizowana w gdańskim szpitalu.
- Wszystkie osoby, które ucierpiały w tym tragicznym wypadku zostały skierowane przez szpitale do poradni specjalistycznych, gdzie będą kontynuować leczenie. Część osób będzie leczonych w specjalistycznych ośrodkach rehabilitacyjnych, gdzie będą przechodzić wielomiesięczną rehabilitację, szczególnie ruchową, która pozwoli im na odzyskanie pełnej sprawności fizycznej - podkreślił wójt Tyrlik.
Można pomóc członkom Małego Haśnika
Jednocześnie ruszyła zbiórka pieniędzy na pomoc poszkodowanym członkom zespołu. - W związku z przykrym dla nas wypadkiem zostało utworzone konto, na które można wpłacać dobrowolne datki. Wszystkie pieniądze wykorzystane będę na potrzebną rehabilitację i opiekę dzieci poszkodowany w wypadku. Za każdą wpłatę Bóg Wom Zapłoć - można przeczytać na facebookowym profilu zespołu Mały Haśnik.
Wpłat można dokonywać na konto w Banku Spółdzielczym. Numer konta: 46 8131 0005 0019 1391 3000 0010 (dane do przelewu: Kubica Cecylia oraz Jarco Magdalena z dopiskiem „Pomoc dla Haśnika").
Przy okazji Mały Haśnik podziękował wszystkim za już okazaną pomoc, w tym m.in. księdzu Piotrowi Sadkiewiczowi z parafii w Leśnej za łóżka rehabilitacyjne oraz zespołowi Grojcowianie z Wieprza, który zakupił materace. - Ludzka dobroć nie zna granic! Dziękujemy! - podkreślili członkowie zespołu Mały Haśnik na FB.
Koszmarne poranek na autostradzie A1
Do wypadku doszło w sobotę 15 sierpnia, kiedy autokar wiozący dzieci i młodzież z zespołu Mały Haśnik podążał autostradą A1 w kierunku Mikoszewa, niewielkiej turystycznej miejscowości w Zatoce Gdańskiej, gdzie młodzi tancerze i śpiewacy - w sumie 31 osób – dzieci, młodzież i ośmioro opiekunów - mieli przez najbliższe dni wypoczywać.
Przez całą noc byli w trasie, pokonali około 600 km. Od celu podróży dzieliło ich jeszcze 40 km, czyli jakaś niecała godzina jazdy. Niestety, chwilę po tym jak wzeszło słońce, nagle autokar zjechał na prawe pobocze, w ułamkach sekund przebił barierki ochronne, przekoziołkował z 3-metrowej skarpy i ponownie stanął na kołach...
Kiedy pierwsi strażacy dojechali na miejsce, okazało się, że w autokarze uwięziona jest jedna osoba, inni uczestnicy wypadku wydostali się już z pojazdu. Karetki i śmigłowiec LPR przetransportowały poszkodowanych do szpitali w Gdańsku, Elblągu, Grudziądzu, Starogardzie Gdańskim.
- Okropne przeżycie dla wszystkich... Ciężko o tym wszystkim mówić... - zwierzała się reporterowi DZ w niedzielę w południe Grażyna Feil, kierownik zespołu Mały Haśnik.
Kierowca poczuł ukłucie w sercu
Prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, poinformowała DZ, że 51-letniemu kierowcy autokaru został postawiony zarzut z art. 173 paragraf 1 Kodeksu karnego.
Artykuł ten mówi, że "Kto sprowadza katastrofę w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".
Już w sierpniu informowaliśmy, że przebywający w szpitalu kierowca został przesłuchany. - Podał okoliczności w jakich doszło do wypadku. Stwierdził, że podczas jazdy na moment stracił świadomość w efekcie kłucia w klatce piersiowej - podkreśliła prokurator Wawryniuk. Dodała, że mężczyzna jest kierowcą zawodowym, posiada wszystkie uprawnienia do kierowania pojazdami.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?