Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Pewli Wielkiej: Sześć aut w rowie

Łukasz Gardas
Horror komunikacyjny - tak najkrócej opisać można to, co w czwartek rano działo się na niektórych drogach naszego powiatu. Wygląda na to, że zima znów zaskoczyła drogowców.

Sześć samochodów osobowych, a także ciężarówka leżały w rowie w Pewli Wielkiej (gmina Jeleśnia). To efekt opadów śniegu, jakie występowały od środy na Żywiecczyźnie. Ciągi komunikacyjne zaczęły robić się śliskie oraz niebezpieczne.

Na drodze powiatowej 1417 S prowadzącej z Jeleśni, przez Pewel Wielką, Hucisko do miejscowości Kurów i dalej Suchej Beskidzkiej w Małopolsce, już od samego rana w czwartek występowały spore utrudnienia. Na odcinku około 200 metrów, gdzie jest dodatkowo spore wzniesienie, utworzyła się na jezdni tzw. „szklanka”. Od godziny 6.00 rano, do 11.00 do rowu wpadło tam aż sześć aut.
– Wożę tamtędy busami ludzi do pracy. To co się tam działo, to jakiś istny horror, a nikt się tym nie interesuje – skarżył się Zbigniew Kapuściński, prywatny przewoźnik z Żywca.

Pan Zbigniew interweniował na policji, w Urzędzie Gminy w Jeleśni, jak też u zarządcy trasy.
– W UG w Jeleśni powiedziano mi, że oni nie odpowiadają za tą drogę. Natomiast w żywieckim Powiatowym Zarządzie Dróg otrzymałem odpowiedź, że utrzymaniem zajmuje się właśnie gmina Jeleśnia. To jakaś paranoja – narzeka prywatny przedsiębiorca, prowadzący usługi komunikacyjne.

Postanowiliśmy wyjaśnić sprawę u administratora drogi.
– Gmina Jeleśnia wyraziła chęć przejęcia zimowego utrzymania dróg powiatowych na swoim terenie. Nawet dostała już na to pieniądze od powiatu. A tutaj niespodzianka, bo w czwartek do południa dostaliśmy od niej fax, że jednak rezygnują i sami mamy się tym zajmować – przekonuje Mieczysław Kotarzewski, szef żywieckiego PZD.

Dyrektor zarządu dróg uważa, że samorząd postępuje w tym momencie bardzo nie w porządku.
– Zachowują się jak dzieci w piaskownicy. To jest nieetyczne, bo decyzja o rezygnacji z odśnieżania powinna zapaść na etapie negocjacji, a nie w momencie gdy trzeba szybko uruchamiać służby. W tym momencie zostaliśmy postawieni w sytuacji bez wyjścia – twierdzi Kotarzewski.

Z kolei Władysław Mizia, wójt Jeleśni kończącej się już kadencji, który urzęduje jeszcze do czasu przeprowadzenia w gminie drugiej tury wyborów całą winę zrzuca natomiast na zarządcę drogi.
– Dostaliśmy od PZD mało szczegółową umowę, ale nie wiedzieliśmy, co, za ile i na jakich zasadach mamy odśnieżać. Poprosiliśmy pana dyrektora Kotarzewskiego, aby nam to przysłał specyfikację określającą wszystkie te zasady, ale on tego nie zrobił. Dlatego zdecydowaliśmy, że rezygnujemy z zimowego utrzymania dróg powiatowych – argumentuje wójt Mizia.

W powiecie zorganizowano jednak sprzęt, który udał się na miejsce. Pług z ekipą drogowców zajął się śliską jezdnią. Wyciągnięto też samochody z rowu.


Zima przyszła, urzędnicy się spierają, a kierowcom pozostało się ślizgać po coraz bardziej niebezpiecznych drogach.

Gdzie jeszcze w naszym powiecie zima zaskoczyła drogowców ?

Napisz poniżej lub wyślij na: [email protected]

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto