Wypadki drogowe w Pietrzykowicach i Twardorzeczce, pożar w Przyborowie. Strażacy z powiatu żywieckiego mają za sobą pracowity weekend.

W miniony weekend na Żywiecczyźnie doszło do kilku wypadków drogowych. Do groźnego zdarzenia doszło w Twardorzeczce, gdzie strażacy z OSP w Ostrym oraz Lipowej, a także funkcjonariusze PSP w Żywcu zostali wezwani do zderzenia dwóch pojazdów na ulicy Kryształowej. Działania służb polegały na udzieleniu pierwszej pomocy jednemu z uczestników wypadku, odłączeniu akumulatorów obu pojazdów i kierowaniu ruchem drogowym.

Do niebezpiecznego wypadku doszło również w Pietrzykowicach. Około godziny 19:20 strażacy z miejscowego OSP zostali wezwani do wypadku na ulicy Jana Pawła II. Po dotarciu na miejsce, okazało się, że doszło do kolizji z udziałem samochodu osobowego i motoru. Przybyli na miejsce strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, odłączyli akumulatory w obu pojazdach a także uprzątnęli miejsce wydarzenia z zalegających je elementów obu pojazdów. W wyniku wypadku jedna osoba została przetransportowana karetką do szpitala. W całej akcji brali również udział strażacy z PSP w Żywcu, na miejsce wypadku wezwano również policję oraz pogotowie ratunkowe.

W nocy z 10 na 11 czerwca strażacy z OSP w Przyborowie zostali wezwani do pożaru budynków gospodarczych na ulicy Jana Kazimierza. Po dotarcie na miejsce, strażacy podali dwa prądy gaśnicze w celu ugaszeniu ognia, a także zabezpieczyli sąsiednie budynki przed pożarem. Po zakończeniu akcji gaśniczej, strażacy zajęli się przerzucaniem i przelewaniem siana znajdującego się w budynku gospodarczym. W całej akcji brało również udział jednostki OSP Koszarawa, OSP Jeleśnia, OSP Pewel Wielka i PSP w Żywcu. Na miejsce wezwano również policję. Cała akcja trwała około 5 godzin.

11 czerwca strażacy OSP w Pietrzykowicach świętowali 110 rocznicę założenia jednostki. Z tego powodu odbyła się uroczysta ceremonia, w której wzięli udział przedstawiciele innych OSP z Żywiecczyzny.. Podczas świętowania strażacy otrzymali informacje o zadymieniu budynku mieszkalnego przy ulicy Kościuszki. Po dotarciu na miejsce okazało się, że w budynku nie doszło do żadnego groźnego zdarzenia. Strażacy sprawdzili również sąsiedni dom, jednak tam również nie odnaleźli śladów zadymienia. Ostatecznie alarm uznano za fałszywy, a dochodzenie w tej sprawie przejęła policja.