Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagłodzone i chore zwierzęta. Skandaliczne warunki w jednym z beskidzkich gospodarstw [ZDJĘCIA]

JAK
OTOZ Animals Jastrzębie-Zdrój/Facebook
Niedokarmione i chore psy, koty, krowy, konie oraz inne zwierzęta gospodarskie ujawnili inspektorzy OTOZ Animals w Jastrzębiu-Zdroju w jednym z gospodarstw w Milówce na Żywiecczyźnie. - Nasi inspektorzy pracują ze zwierzętami wiele lat i dużo już widzieli. Jednak to, co zobaczyli w Milówce, zszokowało ich - opowiada Milena Zdrojewska, zastępca koordynatora OTOZ Animals w Jastrzębiu-Zdroju.

Jakiś czas temu inspektorzy OTOZ Animals w Jastrzębiu-Zdroju otrzymali informację od zaprzyjaźnionych miłośniczek zwierząt z Żywiecczyzny, że w jednym z gospodarstw w Milówce zwierzęta mogą być trzymane w skandalicznych warunkach. Podczas wizytacji gospodarstwa przez inspektorów OTOZ Animals i Powiatowego Lekarza Weterynarii sprawdziły się najgorsze przypuszczenia - zwierzęta faktycznie trzymane były w fatalnych warunkach.

- Psy i koty były trzymane w przyziemiu, w niewielkich pomieszczeniach. Niektóre w w jakichś szafkach. Wszędzie pełno odchodów, szkła i rupieci. Zwierzęta były niedokarmione, miały m.in. choroby skóry - opowiada Milena Zdrojewska. Dodaje, że liczne choroby zwierzęce i oznaki zaniedbania inspektorzy stwierdzili także u dwóch koni, dwóch krów, owiec i kozy. Na dodatek zwierzęta gospodarskie przebywały w pomieszczeniach, które sprawiały wrażenie, że lada moment się rozsypią.

Właściciele gospodarstwa, starsi ludzie, uważali, że zwierzęta nie mają się źle, nie dzieje im się krzywda. Jednak Urząd Gminy w Milówce w oparciu o opinię inspektorów i Powiatowego Lekarza Weterynarii wydał decyzję po czasowym odebraniu zwierząt właścicielom.

W sobotę inspektorzy przy pomocy wolontariuszy odebrali zwierzęta właścicielom, m.in. konie ze względu na stan zdrowia trafiły do pobliskich gospodarstw, krowy zostały przewiezione do zaprzyjaźnionego gospodarstwa w Jastrzębiu-Zdroju, część psów przewieziono do schroniska dla zwierząt w Cieszynie, część zwierząt zabrali inspektorzy lub wolontariusze. Wszystkie są już bezpieczne, powoli będą wracały do dobrej kondycji.

- Moim zdaniem właściciele nie mieli świadomości, że zwierzęta są zaniedbane. To nie było świadome znęcanie się nad zwierzętami, ale jednak to było znęcanie się. Mając na uwadze ich trudną sytuację materialną wnioskowaliśmy do sądu o odebranie im zwierząt, ale nie nakładanie kar finansowych - wyjaśnia Milena Zdrojewska.

Decyzję co do dalszego losu zwierzą podejmie Sąd Rejonowy w Żywcu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto