Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żywiec: firma z Holandii kupi Famed za 46 mln zł?

Łukasz Gardas
Trzy przetargi  nie przyniosły rozstrzygnięcia. Czy zakład zostanie sprzedany z wolnej ręki?
Trzy przetargi nie przyniosły rozstrzygnięcia. Czy zakład zostanie sprzedany z wolnej ręki? famed
Zgodę na sprzedaż żywieckiego zakładu Famed, do niedawna krajowego potentata w produkcji sprzętu medycznego, z tak zwanej wolnej ręki wydał bielski sąd. Taka decyzja zapadła po przeprowadzeniu trzech przetargów, które nie przyniosły rozstrzygnięcia. Ostatnia próba sprzedaży żywieckiego zakładu odbyła się pod koniec marca.

- Przetarg nie doszedł jednak do skutku, ponieważ nie wpłynęła ani jedna oferta - poinformował Jarosław Sablik, rzecznik bielskiego sądu okręgowego.

Pod koniec lutego ub. roku sąd ogłosił upadłość likwidacyjną firmy. A jeszcze kilka lat temu Famed był największym polskim producentem sprzętu medycznego. Później jednak stracił płynność finansową.

Sprzedażą firmy zajmie się syndyk. Ma na to czas do końca czerwca. Zakupem zainteresowana jest spółka Med Group z holenderskim kapitałem, która prawie od roku dzierżawi zakład i jest pracodawcą dla 380-osobowej załogi. Umowa dzierżawy wygasa jednak 16 maja.

Wartość majątku oszacowano na przeszło 46 mln zł i tyle jest skłonna wyłożyć na ten cel Med Group. Spółka złożyła już ofertę zakupu.
- Jeżeli nie dojdzie do sprzedaży w całości w trybie z wolnej ręki, a będą ku temu przesłanki, może być podjęta próba sprzedaży zorganizowanych części - mówi Sławomir Witkowski, syndyk masy upadłości Famedu.

- Inne warianty to sprzedaż poszczególnych składników majątku albo wręcz umorzenie postępowania, co oznacza ponowne wszczęcie egzekucji komorniczych i całkowity paraliż operacyjny spółki.

Załoga żywieckiego zakładu czeka na zaległe wypłaty
Andrzej Pieczarka, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Famed mówi, że od okresu przedświątecznego w zakładzie trwa postój: - Załoga nadal czeka na zaległe wynagrodzenia za marzec, bo nie dostaliśmy ani złotówki. W pierwszej połowie marca był u nas Holender i uspokajał, że dostaniemy pieniądze. Z kolei syndyk naszymi pensjami w ogóle się nie interesuje.


*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto