Policjanci z Żywiecczyzny szukali 17-latka, który przyjechał na zimowisko zorganizowane w Pewli Ślemieńskiej. Chłopak, który jest wychowankiem domu dziecka w Zawierciu, bez wiedzy opiekunów oddalił się od grupy i niestety się zgubił.
Gdy zaczęło się robić ciemno i coraz bardziej zimno, bo na dworze był siarczysty mróz, postanowił zadzwonić na policję i poprosić o pomoc. Powiedział oficerowi dyżurnemu, że nie wie gdzie jest oraz nie potrafi wrócić do swojego ośrodka.
Funkcjonariuszom dość szybko udało się ustalić, że telefonuje z żywieckiej dzielnicy Moszczanica. Stróże prawa znaleźli młodzieńca, po czym przekazali go opiekunom.
Policjanci ustalili, że wcześniej chłopakowi zdarzało się już oddalać z placówki opiekuńczej bez zezwolenia.
Stróże prawa podkreślają, że podczas panujących obecnie mrozów, samodzielne wyjście w teren, którego się nie zna, mogło źle się skończyć.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?