Wszystko dlatego, że miejsce dotychczasowego postoju samochodów, które znajduje się przy ich domach, przekwalifikowano na parking wyłącznie dla pojazdów komunikacji zbiorowej. W efekcie cześć mieszkańców, odwiedzający ich goście, ale także klienci jednej z firm nie mają gdzie zaparkować samochodów. Nawet na chwilę.
- Mam męża chorego. Kiedy córka lub syn przywiozą go ze szpitala, to teraz nie wiem czy dostanę mandat, czy nie - irytuje się Małgorzata Kantyka.
Przypomina, że kiedyś w tym miejscu był problem z tirami. Kobieta dodaje, że na terenie posesji, gdzie mieszka, nie ma możliwości zaparkowania pojazdu. Nie tylko ona jest w takiej sytuacji. A to nie jest jedyny problem, który wynika z obecnej sytuacji. - Człowiek nawet nie może otworzyć okna, bo bez przerwy są spaliny. Nie tylko z drogi, ale i z włączonych silników busów i autobusów - dodaje Lucjan Lawrentif, kolejny z mieszkańców ul. Browarnej. Wypomina, że na poboczu można natrafić także na śmieci pochodzące ze stojących pojazdów. A inni w pobliskim lasku załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne. - Żeby był parking, muszą być studzienki do wyłapywania tego co spływa z silnika, a tego tutaj nie ma - zwraca tymczasem uwagę Barbara Barteczko.
Co na te wszystkie zarzuty władze miasta? - Ta sprawa jest bardzo skomplikowana - przyznaje Antoni Szlagor, burmistrz Żywca, który jednak dodaje, że mieszkańcy mają prywatne domy i część posesji mogą przeznaczyć na miejsca parkingowe. Istnieje również możliwość parkowania kilku samochodów przed początkiem parkowania komunikacji publicznej.
- Zastanawia mnie fakt, że wcześniej mieszkańcy nie zgłaszali do Urzędu Miejskiego problemu blokowania tych miejsc przez tiry i samochody osobowe, które z pewnością nie należały do nich i odwiedzających ich gości - mówi burmistrz.
Czy problem uda się rozwiązać? Burmistrz zaprasza mieszkańców do siebie. - Przyjmuję w każdy wtorek między 12.00 a 15.00 i wówczas wspólnymi siłami spróbujemy znaleźć rozwiązanie - deklaruje włodarz.
Policja radzi jak zaplanować podróż
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?