Agnieszka Stańco Strażakiem Roku OSP woj. śląskiego! [ROZMOWA]

Zdobyła pani 2409 głosów Internautów i Czytelników Dziennika Zachodniego i została pani „Strażakiem OSP woj. śląskiego”. Gratuluję! Czy emocje już opadły?
Teraz już tak, chociaż zaraz po tym, jak okazało się, że wygrałam to rzeczywiście były one spore. O tym, że smsów przybywa lawinowo, a ja mam szansę na wygraną, dowiedziałam się od siostry i szwagra, bo sama za bardzo głosowania nie śledziłam. Byłam przez jakiś czas pierwsza, potem druga i przypuszczałam, że tak się to skończy , co i tak było sporym sukcesem.. Okazało się jednak, że wiele osób do ostatniej chwili zwlekało z wysyłaniem smsów. A głosowali na mnie nawet ludzie spoza powiatu, również takie, po których się tego nie spodziewałam. Dostawałam nawet od nich potwierdzenie, że oddały na mnie głos.

Przypuszczam, że gratulacji była cała masa
Dostałam ich wiele - mailowych, na facebooku, telefonicznych, także z innych jednostek, na ulicy do dziś zatrzymują mnie ludzie, gratulują i pytają co dalej. Zwycięstwo to nie tylko wyróżnienie dla mnie, ale także promocja dla miejscowości, gminy i powiatu. Podczas odbierania wyróżnienia towarzyszyli mi m.in. prezes OSP w Szarem, przedstawiciele gminy, sołtys, mama i kuzynka.

No właśnie, czy sukces coś zmienił jeśli chodzi o pani służbę w OSP?
Robię swoje! Na pewno chciałabym dalej się szkolić i rozwijać w straży. A także pomagać mojemu siostrzeńcowi, który bardzo zaangażował się w działania w drużynie pożarniczej. Podarowałam mu hełm, który otrzymałam w nagrodę, a także dyplom i statuetkę. Bardzo o nie dba.

10-letni Klaudiusz zaczyna dopiero swoją przygodę ze strażą. Jakie ma pani rady dla tych, którzy do jednostki chcą wstąpić w przyszłości.
Najważniejsza jest więź , zdyscyplinowanie i odpowiedzialność jeden za drugiego. Będąc strażakiem nie chodzi tylko o pokazanie się w mundurze, ale bycie nim cały czas, niezależnie od tego, gdzie się jest