Górzysty teren budowy S1 to wyzwanie dla wykonawcy
Tunele, wiadukty, mosty i monstrualne nasypy i wykopy to znaki rozpoznawcze tej „górskiej” części budowy drogi ekspresowej S1 w Beskidach. Górzysty teren to też spore wyzwania dla wykonawcy, jakim jest konsorcjum, którego liderem jest Mirbud S.A. Już same prace na stromych zboczach wydają się niezwykle wymagające dla budowlańców, a do tego trzeba było jeszcze dodać drążenie tuneli. I to nie żadną wielką maszyną, tylko starymi, sprawdzonymi metodami górniczymi.
Konkretnie zastosowano tu tzw. nową austriacką metodę drążenia tuneli (NATM). To znaczy, że nie ma tu wielkiej maszyny, drążącej tunel, tu górotwór stanowi część nośną konstrukcji tunelu.
Z ostatnich informacji przekazanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad wynika, że trochę pracy jeszcze tam zostało. Na razie udało się przebić jedną z naw w dłuższym tunelu pod Baranią Górą. Druga nawa prawdopodobnie zostanie przebita pod koniec września. Wcześniej udało się wydrążyć drugi z tuneli pod Białożyńskim Groniem.
Trudne warunki geologiczne, na które trafiła górnicza firma ze Słowacji, Uranpres, podwykonawca Mirbudu, sprawiły, że budowa całej trasy ma całkiem spore opóźnienie.
Jednak wznoszenie wszystkich pozostałych obiektów przebiega zgodnie z harmonogramem.
Estakada na S1 ma wysokość katowickiego Spodka
Jak już wspomnieliśmy, jednym z najładniejszych obiektów jest kilometrowej długości estakada, pnąca się po górskim zboczu. Miejscami wysokość estakady sięga 31 metrów. To sporo, bo tyle wynosi na przykład średnia wysokość 10-piętrowego budynku. 32 metry wysokości ma na przykład katowicki Spodek.
Obiekt jest już w ponad 90 procentach wybetonowany. Betonowanie trwa na ostatnim odcinku , tuż przy przyczółku wiaduktu.
Wielkie wrażenie robią też ogromne, wybetonowane lub wyłożone specjalnymi gabionami nasypy i wykopy.
Kiedy pojedziemy ekspresówką przez Beskidy?
Beskidzka ekspresówka, popularnie nazywana obejściem Węgierskiej Górki będzie dwupasmówką o bitumicznej nawierzchni. Ten odcinek liczy 8,5 km. Biegnie w większości po estakadach, mniejszych wiaduktach, mostach i przez tunele. Formalnie tunele będą dwa, pod Baranią Górą i pod Białożyńskim Groniem, ale tak naprawdę tuneli będzie w sumie cztery (dwie pary), bo każda jezdnia będzie miała własną nawę. I tak oddzielnie będzie poprowadzony ruch na jezdni w kierunku Zwardonia, a oddzielnie w kierunku Żywca.
Kiedy będzie można przejechać tym odcinkiem S1? Najbardziej prawdopodobny termin to koniec przyszłego roku (2024). Jak mówi Marek Prusak, rzecznik GDDKiA w Katowicach, w kwietniu tego roku GDDKiA podpisała z wykonawcą aneks, wydłużając czas na ukończenie inwestycji o 171 dni, czyli do 28 maja 2024 roku. Nie można jednak mówić, że to ostateczny termin zakończenia budowy. GDDKiA rozpatruje kolejne roszczenia terminowe wykonawcy.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?