Góralska corrida w Milówce. Będą tu byki ratować

Chyba lubi pan wołowinę, skoro robi pan corridę?
Wolne żarty. Całe życie jestem wegetarianinem.

Skąd wziął się ten pomysł?
U słowackiego przyjaciela, który hoduje byki, przyjrzałem się tym silnym i dumnym zwierzętom. Pojechałem do Hiszpanii, gdzie poznałem corridę, byki, ich hodowlę. Postanowiłem je ratować.

Organizując walki byków?
No nie. Od początku mówiłem, że moje pokazy będą bezkrwawe, a zwierzęta nie będą cierpiały. Nazwałem to corridą, bo taniec z bykami niewiele by ludziom powiedział. Corrida kojarzy się z przemocą, a ja chcę pokazać, jak można te zwierzęta wykorzystać do innych celów.

Jak ta pana corrida ma wyglądać?
Na razie nie mogę zdradzić. Jeśli powiem, nikogo to nie zainteresuje. Najlepiej będzie przyjechać i zobaczyć na własne oczy. Zapraszam też na po-kaz ekologów i moralistów, by zobaczyli, czy bykom będzie działa się krzywda.

No właśnie, jak pan przyjmuje protesty ekologów?
Paranoja. Dostają dotacje, wiedzę czerpią z internetu i jak czytają corrida, to podnoszą krzyk. Jakby przyjechali do mnie, to by się dowiedzieli, że zwierzęta nie będą zabijane, nie będą cierpieć i że mam wszystkie zgody. A oni zaatakowali mnie niesłusznie, oddali na policję. Ja wydałem swoje pieniądze, by te byki sprowadzić i opiekować się nimi. Niech pokażą, że też tak potrafią, a nie tylko krzyczeć.

Na jakim etapie są przygotowania?
W środę przyjechał byk ze Słowacji. Arena i wybiegi zostały odebrane przez nadzór weterynaryjny. Zwierzęta będą miały ciszę i zacienienie.
Zapewniam im dobre warunki. Nie zamierzam ich krzywdzić, bo jedno kosztuje 5 tys. euro, a w umowie zobowiązałem się, że mają u mnie żyć przez 16 lat.

Będą matadorzy, torreadorzy?
Torreadorów nie będzie, bo oni zabijają byki, ale matadorzy tak.

Kiedy pierwszy pokaz?
Chcę, żeby był 1 czerwca, ale na razie szukam transportu do przewiezienia z Hiszpanii trzech krów i jednego byka.

Rozmawiał: Jacek Drost

Arena do corridy już zrobiona. Ekolodzy protestują. Co sądzicie o walkach byków?

Corrida na Żywiecczyźnie. Czy to dobry pomysł?

Jan Urban,
były piłkarz hiszpańskiej Osasuny
W Hiszpanii torreadorzy traktowani są na równi z gwiazdami sportu. U nas nie ma takich tradycji. Byłem na corridzie i nie po-doba mi się, że w ten sposób męczy się piękne zwierzę. W Milówce będą bezkrwawe corridy? Jeśli się przyjmą, może później ludzie zechcą zobaczyć więcej. W Hiszpanii już zakazuje się corrid, np. w Katalonii.

Krzysztof Mrowiec, prezes Beskidzkiej Izby Turystyki
Pomysł może jest i szalony, ale niech się coś dzieje. Im bardziej zwariowanego, tym może lepiej - każdy pomysł, który jest w stanie przyciągnąć turystów, jest dobry. Corrida to coś egzotycznego. Moim zdaniem nie będzie się to kłóciło z walorami Beskidów. Zobaczymy, jaki będzie oddźwięk po pierwszym pokazie. Zebrał:

Łukasz Golec z Golec uOrkiestra
To fajny pomysł, dodatkowa atrakcja, która może przyciągnąć turystów do Milówki. Nie wiem, jak dokładnie corrida będzie wyglądała i sam z ciekawości pójdę to zobaczyć. Jestem też ciekaw, czy ktoś od nas z okolicy przekwalifikuje się na torreadora. Może nawet powstanie taki nowy zawód? Tylko jak to będziemy kwalifikować w Urzędzie Skarbowym?