Ktoś kręci w sprawie budowy drogi ekspresowej z Bielska-Białej do Żywca? Do marca S-69 nie będzie!

Pod koniec listopada tego roku szefowie śląskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach poinformowali, że firmy budujące odcinek drogi ekspresowej S-69 z Bielska-Białej do Żywca dostały dodatkowo 132 dni na dokończenie tej ważnej inwestycji.

Podpisano wówczas aneks do umowy zawartej w lipcu 2010 roku, zgodnie z którym wykonawca powinien zakończyć prace do końca marca 2013 roku. Przypomnijmy, że trasa, według pierwotnych planów, miała być gotowa już 18 listopada tego roku, ale wystąpiły opóźnienia przy realizacji tego zadania.
– Powodem przedłużenia terminu były okoliczności niezależne od wykonawcy, a konkretnie niedostępność terenu budowy z uwagi na konieczność przebudowania wodociągu kolidującego z przyszłym węzłem „Żywiec" – tłumaczyła miesiąc temu Dorota Marzyńska-Kotas, rzeczniczka katowickiego oddziału GDDKiA.

Teraz okazuje się jednak, że 31 marca 2013 roku jest mało realnym terminem na dokończenie tej inwestycji.
– Zaniepokojony nagłym zwolnieniem robót przy drodze S-69 poprosiłem posła Witolda Klepacza z Sosnowca (Ruch Palikota), aby poprzez panią marszałek Kopacz złożył w tej sprawie interpelację do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej – wyjaśnia Andrzej Marszałek, radny wojewódzki z Żywca.

– Po otrzymaniu odpowiedzi wyszło na jaw, że ktoś kręci zarówno co do terminu oddania inwestycji, jak też powodów związanych z opóźnieniem prac – dodaje Marszałek.

Resort transportu twierdzi bowiem, że opóźnienie wynika ze zbyt małego przepracowanego dziennego czasu pracy, niedotrzymania terminów oraz spraw formalnych związanych z podpisywaniem umów z podwykonawcami.
GDDKiA przekonywało jednak, że powodem opóźnień jest zupełnie co innego, a mianowicie „niedostępność terenu budowy z uwagi na konieczność przebudowania wodociągu kolidującego z przyszłym węzłem „Żywiec"

Co jest jeszcze bardziej zaskakujące, Tadeusz Jarmuziewicz, wiceminister MTBiGM pisze w odpowiedzi na interpelację posła Klepacza, że wykonawca wprowadził korekty do projektu aneksu polegające między innymi na wydłużeniu czasu na ukończenie o 235 dni, czyli do lipca 2013 roku.
– Aktualnie sprawa jest w toku procedowania na etapie uzgodnień pomiędzy zamawiającym, a wykonawcą. Szacuje się, iż oddanie całej inwestycji do użytku nastąpi do września 2013 roku – zaznacza w piśmie wiceminister Jarmuziewicz.

– Odpowiedź Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej na moją interpelację dotyczącą budowy drogi ekspresowej S-69, na odcinku Bielsko-Biała - Żywiec pełna jest kuriozalnych stwierdzeń. Strona rządowa zapewnia, że GDDKiA jako inwestor prowadzi stały i bieżący nadzór oraz monitoring nad postępem prac na tej budowie, a tak wcale nie jest – komentuje poseł Klepacz.

– Nie jest to pierwsza i jedyna inwestycja, która potwierdza, że wydawanie publicznych pieniędzy jest dokonywanie w sposób mało profesjonalny. Rosnące koszty inwestycji drogowych są wynikiem niewłaściwego nadzoru ze strony GDDKiA oraz złych procedur przetargowych, w których najważniejszym czynnikiem jest kryterium najniższej ceny. Doświadczenia minionych lat pokazują, że jest to tylko pozornie najniższa cena – uważa poseł Klepacz.

– Wszystkich tych czynników można było uniknąć gdyby nadzór inwestorki rzeczywiście działał tak rzetelnie jak przedstawia to strona rządowa w odpowiedzi na moją interpelację. Jednak największy przejaw braku profesjonalizmu jaki nie od dziś cechuje działania GDDKiA przejawia się w próbie określenia ostatecznego terminu zakończenia tej inwestycji – dodaje poseł Klepacz.

– Ten aneks, który podpisali jest bez sensu, bo wykonawca na pewno w marcu 2013 r. znów wystąpi do GDDKiA o przedłużenie robót – mówi radny Marszałek.

Dodaje, że przy budowie S-69 z Bielska do Żywca wykonano już około 60-70 procent prac

– Marcowy termin zakończenia inwestycji był podany dla zmyłki, tylko po to, by uspokoić trudną sytuację –

podsumowuje Marszałek.

Poczekamy dłużej?
Dorota Marzyńska-Kotas, rzeczniczka katowickiego oddziału GDDKiA nie chciała skomentować tej sprawy.

Z kolei Urszula Nelken, rzeczniczka centrali GDDKiA w Warszawie tłumaczy, że do 31 marca 2013 roku wykonawca prowadzić ma wszystkie konieczne roboty, a wynagrodzenie otrzyma po udokumentowaniu wszystkich wydatków.
– Po 31 marca 2013 roku, jeśli nie będzie uzasadnionych okoliczności uprawniających wykonawcę do wydłużenia umowy, będzie on nadal prowadził wszystkie roboty, aż do wybudowania całego odcinka S-69 z Bielska-Białej do Żywca. Zwieńczeniem kontraktu będzie uzyskanie pozwolenia na użytkowanie. Jednak za każdy dodatkowy dzień, poza datę terminu zakończenia, będą mu naliczane kary. Zapłacie podlegać będą jedynie wydatki poniesione na rozliczenie robót budowlanych.
Podsumowując, ponawiam podaną wcześniej informację, że termin 31 marca 2013 roku nie jest terminem zakończenia robót i oddania drogi do użytkowania. Jest to termin wynikający z analizy zasadności roszczeń wykonawcy. Zamawiający reprezentujący interes Skarbu Państwa jest zobligowany do postępowania zgodnie z literą prawa – podsumowuje rzeczniczka Nelken.

SKOMENTUJ!
Co sądzisz o zamieszaniu wokół budowy ekspresówki do Żywca? Skomentuj poniżej lub napisz mailem na: [email protected]