Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Musztarda po obiedzie

WANDA THEN
Po raz pierwszy rok temu do byłych pracowników Żywieckich Zakładów Papierniczych Solali, którzy przed zwolnieniem skorzystali z pożyczek z funduszu socjalnego, dotarły groźnie brzmiące wezwania do natychmiastowej ...

Po raz pierwszy rok temu do byłych pracowników Żywieckich Zakładów Papierniczych Solali, którzy przed zwolnieniem skorzystali z pożyczek z funduszu socjalnego, dotarły groźnie brzmiące wezwania do natychmiastowej zapłaty, z adnotacją "ostateczne - przedsądowe". Wówczas podpisała je Maria Kubica, syndyk masy upadłościowej, która w rozmowie z nami wyparła się podobnej korespondencji.

Już wówczas udowadnialiśmy, że żądanie jest bezzasadne i sprawa przycichła. Jak się okazało, tylko na rok. Pisma skierowane obecnie do pożyczkobiorców ? byłych pracowników oraz żyrantów są identyczne. Zmieniono tylko datę i podpis. Tym razem sygnuje je dyrektor naczelny Jerzy Miękisz. Czy nie wyprze się tego faktu, nie udało nam się ustalić, gdyż nie powiodły się usilne próby skontaktowania się z nim.

Sekretarka niezmiennie odpowiadała, że dyrektor jest w części produkcyjnej firmy, na ważnej naradzie lub po prostu zajęty. Mimo że poinformowaliśmy ją jaki jest powód naszego zainteresowania i że zmuszeni będziemy napisać to, co o sprawie wiemy.

Nękani wezwaniami do zapłaty byli pracownicy Solali zwolnieni zostali kilka lat temu nie z własnej winy. Wówczas, jak zgodnie twierdzą, poinformowano ich, że dług zostaje im anulowany. Podpisano im tzw. obiegówki i wydano bez żadnych zastrzeżeń świadectwa pracy. Niektórzy z nagabywanych zwrócili się z prośbą o pomoc również do rzecznika praw konsumentów Starostwa Powiatowego.

- Wprawdzie rzecz nie dotyczy spraw konsumenckich lecz wynika z typowego stosunku cywilno-prawnego, ale postanowiliśmy zająć się jej wyjaśnieniem i udzielić porady. W naszej opinii, podpartej konsultacjami z prawnikami, osoby, które dostają takie wezwania mogą się powoływać na zapisy stosownego paragrafu porozumienia podpisanego jeszcze, gdy byli pracownikami, iż pracodawca w przypadku rozwiązania umowy o pracę z przyczyn niezawinionych przez nich miał obowiązek określić harmonogram oraz zasady spłaty pozostałej części pożyczki.
Z tego co wiemy, takiego harmonogramu nikt nie przedstawił.

Tymczasem w większości przypadków były to osoby zwalniane w ramach zwolnień grupowych, ponadto otrzymały stosowne świadectwo pracy, które jest końcem stosunku pracy. Ani podpisująca wezwania do zapłaty wcześniej pani syndyk, ani robiący to obecnie dyrektor nie są już pracodawcami dla tych osób. W chwili wydania świadectwa pracy pracodawca z całą świadomością wziął na siebie odpowiedzialność za ewentualne roszczenia, których nie dopatrzył w chwili zwolnienia. Nie dbając o harmonogram spłaty pozostałej części, pozostawił tę kwestię uznaniu pracownika - zapewnia Stanisław Kucharczyk, rzecznik praw konsumentów Starostwa Powiatowego.

Również nas prawnicy zapewnili, że występowanie z jakimikolwiek roszczeniami przeciwko byłym pracownikom nie ma w tym przypadku podstaw. Ewentualne skierowane przez Solali sprawy do sądu ma, według nich, marne szanse powodzenia.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto