Muzeum Żywiec. Miejsce, gdzie zaczęto gromadzić i pokazywać pamiątki z przeszłości, jak wówczas nazywano eksponaty, powstało w Żywcu w 1936 roku, kiedy otwarto Muzeum Ziemi Żywieckiej.
- Idea stworzenia takiego miejsca pojawiła się jednak już w latach 20. XX wieku i związana jest z prężnie działającym na Żywiecczyźnie ruchem regionalistycznym - opowiada Dorota Firlej, kustosz z Muzeum Miejskiego w Żywcu.
Myśl została urzeczywistniona dzięki zaangażowaniu seminarzystek z Państwowego Seminarium Nauczycielskiego Żeńskiego w Żywcu przy ul. Zielonej, gdzie dziś mieści się Gimnazjum nr 2. To one, zachęcone przez dyrektora placówki Tadeusza Charlewskiego, który jako pierwszy zwrócił uwagę na wywożenie cennych przedmiotów z Żywca, zaczęły inwentaryzować i szukać starych przedmiotów. W akcję zaangażowały się również władze miasta, rodzina arcyksiążęca, ale też zwykli mieszkańcy.
- Uczennice zgromadziły około 300 eksponatów, które pokazano dla zwiedzających w jednej z salek seminarium - mówi Dorota Firlej.
Wśród nich był m.in. podarowane przez Radę Miasta Żywca dokumenty od XVI do XX w. z dziejopisem Andrzeja Komonieckiego na czele. Zbiory przyrodnicze, wśród nich kolekcja wypchanych ptaków, ssaków czy słynne rysie i żbiki oddane przez arcyksięcia Karola Olbrachta. Udało się również namówić mieszczan, aby oddawali fragmenty swoich strojów, tym samym zapobiegając ich zniszczeniu, bo wówczas mieliśmy do czynienia z tradycją chowania w stroju żywieckim.
W 1936 roku, kiedy seminarium zostało zlikwidowane, wszystkie zbiory zostały przekazane do nowo utworzonej placówki, czyli Muzeum Ziemi Żywieckiej, które mieściło się w tym samym miejscu. Pierwszym jej dyrektorem został prof. Michał Jezierski, znany ówczesny regionalista, społecznik, nauczyciel języka polskiego. Dwa lata później muzeum zostało przeniesione do budynku przy ratuszu, gdzie na parterze stworzono małe sale ekspozycyjne.
- Stworzony jeszcze za czasów seminarium podział działów, czyli historyczny, przyrodniczy, etnograficzny, archeologiczny, dział sztuki, funkcjonuje do dziś - zauważa kustosz.
Pierwsza powojenna ekspozycja została urządzona w 1946 roku w starym budynku, następnie zbiory przeniesiono do Starego Zamku, a później do lokalu przy ul. Kościuszki 5, czyli tzw. Siejby - jednego z najstarszych budynków w mieście. Zanim jednak to się stało, potrzebny był kapitalny remont. Trwał on prawie 10 lat. Uroczyste otwarcie stałych i czasowych wystaw w odremontowanym budynku nastąpiło w 1960 r. W tym miejscu muzeum działało aż do 2005 r. Od tego czasu do dziś mieści się w Starym Zamku. Wcześniej zmieniło też nazwę na Muzeum Miejskie. Oprócz Starego Zamku, placówka zajmuje również pomieszczenia dawnej wozowni i stajni, a także jest gospodarzem wystaw stałych w Nowym Zamku, a także Parku Miniatur zlokalizowanego w salach na parterze pałacu Habsburgów, jak w żywieckim parku.
- Możemy być dumni ze muzeum rozrosło się aż do takiej postaci. Nie znaczy to, że w magazynach nie ma już nic. Gdybyśmy mieli dwa razy więcej miejsca, też mielibyśmy co pokazać - podkreśla Dorota Firlej.
Kolejny odcinek naszego nowego cyklu w piątek w dodatku "Żywiec" do Dziennika Zachodniego.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?