Tym razem odebraliśmy sygnał od kierowców podróżujących na trasie ze Skoczowa do Cieszyna. Zauważyli oni, że Ogrodzonej przy starej "jedynce" ktoś pozbył się kilku reklamówek z odpadkami, podrzucając je na skraj lasu niedaleko stacji BP. Ta sytuacja nie dziwi pracowników Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Gminy w Dębowcu. - Na bieżąco sprzątamy takie miejsca, a ludzie bywają bardzo lekkomyślni i zdarza się, że znajdujemy w śmieciach coś, co wskazuje na ich właściciela. W takich wypadkach zawiadamiamy policję - mówi Marzena Gabzdyl z Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Gminy Dębowiec.
Tamtejszy samorząd, jak większość w naszym regionie, prowadzi monitoring lokalnej gospodarki śmieciowej. W sytuacji zaś, gdy odpadki nie są wywożone z należytą częstotliwością, gmina wzywa mieszkańców do przedłożenia stosownych rachunków. Większość takich spraw kończy się na pouczeniu, zdarza się jednak, że to wójt musi przejąć obowiązek wywozu śmieci i wtedy gmina ponosi związane z tym koszty.
- Poprzez Urząd Skarbowy ściągamy następnie należność od mieszkańców. To długa procedura, mimo to aktualnie wydaliśmy siedem takich decyzji - mówi Marzena Gabzdyl.
Dodaje też, że w Ogrodzonej poważny problem stwarzają kierowcy tirów zatrzymujących się na stacji BP. Kierowcy ciężarówek wożą śmieci u siebie w samochodach i zdarza się, że wyjeżdżając z parkingu, wyrzucają je do rowu. - Z tego powodu wystosowaliśmy już nawet list do BP, by bardziej pilnowali kierowców - wspomina urzędniczka.
Wszystkie zgłoszenia do naszej akcji ekologicznej znajdziecie na stronie slask.naszemiasto.pl/serwisy/zycieposmieciach. Zgłaszajcie nam dzikie wysypiska i ekologiczne bomby, z którymi trzeba się rozprawić.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?