Już w piątek nastąpiło otwarcie interesującej wystawy poświęconej pisarce oraz rodzinie Kossaków. Tego samego dnia wystawiono także sztukę opartą na motywach książki Zofii Kossak "Błogosławiona wina".
W sobotę o do południa zorganizowano konferencję naukową zatytułowaną "Obecność Zofii Kossak w sferze dydaktycznej w Polsce?". Na wieczór przygotowano natomiast panel dyskusyjny: "Zofia Kossak postać kontrowersyjna?". W dyskusji wzięły udział trzy osoby, m.in. prof. Władysław Bartoszewski.
- Dla mnie Zofia Kossak, kiedy miałem szczęście w życiu ją poznać, a było to dokładnie w sierpniu 1942 roku w Warszawie, nie była postacią kontrowersyjną w najmniejszej mierze, co nie znaczy, że nie wiedziałem, że istnieją koło niej kontrowersje - mówił prof. Władysław Bartoszewski.
- Kontrowersje dotyczą być może ratowania Żydów przez Zofię Kossak, czy też jej wyjazdu z kraju i późniejszego powrotu - podkreślała z kolei prof. Joanna Jurgała-Jureczka.
Dodała, że niektórzy określali ją antysemitką, a wcale nie można jej tak określić.
- Pojawiały się stereotypy krzywdzące Zofię Kossak - przekonywała prof. Jurgała - Jureczka.
- Dla mnie jej wyjazd a granicę w ogóle nie był kontrowersyjny, bo znałem te pobudki - mówił prof. Bartoszewski.
Natomiast prof. Włodzimierz Bolecki, również biorący udział w dyskusji stwierdził, że między pisarzem, a postacią jest zasadnicza różnica.
- Nie ma pisarzy niekontrowersyjnych. Jeżeli pisarz jest niekontrowersyjny, to się nim nie interesujemy - wyjaśniał prof. Bolecki.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?