Kolejne protesty rolników. Blokada ważnej trasy w naszym regionie
Polscy rolnicy nie odpuszczają i konsekwentnie mówią, o dwóch postulatach, które zostały przedstawione na pierwszych protestach pod koniec stycznia br., m.in. podczas akcji protestacyjnej, która odbyła się w Nowym Mieście. Protestujący chcą wstrzymania napływu ukraińskiego zboża do Polski i sprzeciwiają się zapisom Zielonego Ładu.
W środowy poranek protesty rozpoczęły się na wielu drogach, również w naszym regionie. Od godziny 6:00 rolnicy zablokowali obwodnicę Śremu, a dwie godziny później rozpoczął się protest na drodze krajowej nr 11 w Nowym Mieście nad Wartą. Rolnicy zdecydowali się zablokować most na rzece Warcie.
Akcja protestacyjna w Nowym Mieście potrwa kilka godzin
Zgodnie z zapowiedziami od godziny 15:00 do 16:00 rolnicy odblokują przejazd na krajowej Jedenastce. O 16 ponownie zablokują drogę, a akcja ma się zakończyć o 18:00. W trakcie jej trwania przepuszczane będą pojazdy uprzywilejowane m.in. karetki pogotowia. Jeżeli ktoś będzie podróżował z dzieckiem do szpitala lub z kobietą w ciąży to w takiej wyjątkowej sytuacji również będzie możliwość przejechania w tym miejscu.
Jest tak gdzieś około 150 osób (...), dojadą jeszcze rolnicy samochodami w późniejszym czasie. Myślę, że ten protest będzie taki dosyć duży. To jest jeden z wielu protestów w naszym kraju. Jako rolnicy mamy gdzie jechać (...), takich punktów w całym kraju jest prawie 400
- powiedział Waldemar Janowski, koordynator protestu w Nowym Mieście nad Wartą.
Ustępstwa Komisji Europejskiej ws. Zielonego Ładu. Co na to protestujący?
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Komisja Europejska zdecydowała się na pewne ustępstwa ws. Zielonego Ładu. Wśród nich są m.in. brak kar dla rolników, którzy nie spełniają norm środowiskowych czy klimatycznych, czy wprowadzenie łagodzących zmian dotychczasowych wymagań Zielonego Ładu.
Z tego, co nam wiadomo, na razie odpuszczone jest to ugorowanie. To jeden z naszych poważniejszych postulatów. (...) Poza tym nie padły żadne takie konkrety. (...) Jest szereg innych problemów i jeszcze nasze postulaty nie są rozwiązane. Czekamy za konkretnymi rozmowami, decyzjami. Dobrze wszyscy wiemy, że na razie nic się nie wydarzyło
- podkreślił Waldemar Janowski.
Rafał Rosiejka prowadzi w gminie Żerków gospodarstwo o profilu roślinnym. Jak zdradził, dużym problemem jest odłogowanie ziemi. W przypadku dzierżawy trzeba za to zapłacić.
To wszystko sprawia, że cena idzie do góry i tak się nie da. Praktyka pokaże, co z tego wyjdzie
- powiedział uczestnik protestu.
Co sądzi o ustępstwach ze strony Komisji Europejskiej?
Na razie są to jakieś obietnice, poczekamy, zobaczymy. Czy się to uda nie wiadomo
- dodał.
Zobacz również na srem.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?