Rozmawiając także możemy pomóc naszej piłce nożnej - twierdzi szef podokręgu żywieckiego BOZPN

Piłkarskie zmiany zaczęły się w Polsce kilka miesięcy przed wyborem Zbigniewa Bońka na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Znacznie wcześniej wybrano terenowe władze związków piłkarskich. W Podokręgu Żywiec Beskidzkiego OZPN też szukaliście pomysłu na uzdrowienie polskiej piłki nożnej, szczególnie tej na najniższym, lokalnym poziomie, do której zreformowania - jak od niedawna przekonujecie - każdy może się przyczynić. W jaki sposób?
Każdy, kto ma jakieś ciekawe propozycje, uwagi, sugestie, może przyjść do naszej żywieckiej siedziby przy ul. Fabrycznej, koło Famedu, w której dyżurujemy w środy i czwartki od godz. 14.00 do 18.00 oraz w piątki od 12.00 do 16.00 i podzielić się z nami swoimi pomysłami. Zapraszamy głównie piłkarskich działaczy, kibiców, a także dziennikarzy zajmujących się tematyką sportową. Chętnie wysłuchamy tego, co ludzie mają do powiedzenia. Może dzięki takim spotkaniom i rozmowom uda się coś zmienić, spowodować, że polska piłka nożna zostanie uzdrowiona. Zdajemy sobie bowiem sprawę z tego, że piłka nożna boryka się obecnie z wieloma bolączkami.

Skąd taki pomysł?
Bardzo często czytam w internecie różne uwagi, często krytyczne, które niejednokrotnie wynikają z nieznajomości przepisów. Nie chowamy głowy w piasek, chce-my rozmawiać i wyjaśniać pewne rzeczy. Czekamy też na ciekawe propozycje. Nie mamy patentu na nieomylność, a jeżeli ktoś ma ciekawe pomysły, to czemu nie spróbować wspólnie wcielić ich w życie. Najważniejsze, że chce-my rozmawiać z ludźmi, którzy do nas przyjdą, a nie dyskutować z anonimowymi wpisami w internecie, bo to nie ma najmniejszego sensu.