Ogień pojawił się ok. godz. 9.00 rano. Po przybyciu na miejsce pierwszych wozów strażackich, w płomieniach znajdował się już cały obiekt.
– Zapaliła się również przyległa do niego drewniana hala – informuje Marek Tetłak, rzecznik żywieckiej Państwowej Straży Pożarnej.
Akcja gaśnicza przebiegała bardzo sprawnie.
– Nasze działania polegały głównie na podaniu trzech prądów wody w natarciu na palącą się halę oraz jednego prądu na zmagazynowany półprodukt, by uchronić go przed zapaleniem się – tłumaczy Tetłak.
Dodaje, że były to zrębki drewniane (około 50 metrów sześciennych).
Mimo wysiłków strażaków, płonącej hali nie udało się niestety uratować. Ogień strawił też znajdujące się w niej dwa rębaki do drzewa z taśmociągami oraz obrzynarkę.
Udało się natomiast uratować zmagazynowane w bliskiej odległości zrębki drewna. Następnie przystąpiono jeszcze do rozbiórki wiaty.
W pobliżu znajdowały się także trzy nadpalone drzewa.
– Istniało zagrożenie, że mogą się przewrócić. Dlatego zdecydowaliśmy się je wyciąć – podkreśla Tetłak.
W działaniach brało udział 9 jednostek straży pożarnej, w sumie 49 strażaków. Akcja trwała przeszło 2 godziny.
Warto zaznaczyć, że wodę do celów gaśniczych pobierano między innymi z koryta potoku „Solanka” przepływającego w bezpośredniej bliskości tartaku.
Na razie nie wiadomo ile wynoszą straty powstałe w wyniku pożaru. Trwa dopiero ich szacowanie.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?