W górę i w dół, czyli nasze plusy i minusy wydarzeń mijającego tygodnia.

• dla Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, który przekazał w końcu trochę pieniędzy na częściowe oczyszczenie brzegów Jeziora Żywieckiego oraz wycięcie niektórych drzew i krzaków. To jednak wciąż kropla w morzu potrzeb. Dlatego musimy czekać jeszcze kilka lat, bo dopiero wtedy okaże się, czy Żywiecczyzna dostanie grubą kasę z Unii Europejskiej na kompleksowe oczyszczenie akwenu oraz zagospodarowanie turystycznego jego brzegów.

• dla wójtów z terenu Żywiecczyzny, którzy coraz chętniej wspierają amatorski sport na terenie swoich gmin. Przekonują się, że warto inwestować w młodzież, która chce być aktywna. Pomogli m.in. zorganizować wyjazd dla 150 zawodniczek grających w Podbeskidzkiej Lidze Amatorskiej Piłki Ręcznej Dziewcząt na mecz piłki ręcznej w pomiędzy reprezentacjami Polski i Litwy, który odbył się w niedzielę w katowickim Spodku.

• dla gminy Węgierska Górka, która w skali całego powiatu realizuje najwięcej projektów finansowanych z Unii Europejskiej, ukierunkowanych na turystyczny rozwój gminy.

- dla Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego odpowiedzialnego za znakowanie górskich szlaków turystycznych przebiegających po terenie Beskidu Żywieckiego, które - zdaniem piechurów - są zaniedbane, przez co można się na nich łatwo zgubić. Turyści najbardziej narzekają na złe oznakowanie szlaków w gminie Ujsoły oraz Jeleśnia.

- dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która znów nie potrafiła dopilnować, aby budowana droga ekspresowa z Bielska do Żywca powstała na czas. Wiadomo już, że trasa powstanie z co najmniej półrocznym opóźnieniem.

- dla wybranych polityków, których plakaty wyborcze nadal straszą na terenie gmin Żywiecczyzny.