W zimie przy okazji XXV Zimowego Biegu Dudka, Baca Edek ( jak jest nazywany) oświadczył, że wycofuje się z organizacji biegów, a letni bieg będzie jego ostatnim w roli organizatora. - Nie wycofuję się z tego. Nie otrzymałem żadnej pomocy ze strony gminy Radziechowy-Wieprz, w której przez tyle lat odbywał się mój bieg i która dzięki temu znana jest w środowisku biegaczy w całej Polsce. Skoro wójtowi nie zależy na takiej promocji gminy to trudno, żeby mi zależało.
Tegoroczny bieg zorganizowałem więc w gminie Lipowa - mówił Edward Dudek, który oprócz wysiłku w organizację biegu wiele razy korzystał również z budżetu rodzinnego. - Cierpiały na tym dzieci i moja żona, dlatego najwyższy czas powiedzieć "dość" - stwierdził Dudek.
Ostatni bieg niestety został zepsuty przez deszcz, który lał się z nieba strumieniami. Malownicza trasa, po której biegli zawodnicy skąpana była w chmurach, a nawierzchnia była śliska i niebezpieczna. Każdy kto zmierzył się z tą wymagającą trasą i dobiegł do mety otrzymywał pamiątkowy medal, a najlepsi otrzymywali... kiełbasy. - Każda ma długość ponad metr! To już tradycyjna nagroda w naszym biegu - uśmiechał się Dudek. Przez ostatnie lata tradycją stał się również rajd nordic walking, który w Polsce jest coraz bardziej popularny.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
