MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zabytkową wozownię można obecnie wydzierżawić lub kupić

MARIANNA LACH
Niewiele jest takich zabytków w Polsce.  MARIANNA LACH
Niewiele jest takich zabytków w Polsce. MARIANNA LACH
Prawdopodobnie wiosną rozstrzygną się dalsze losy nie remontowanej od lat barokowej stajni-wozowni należącej do kompleksu zamkowo-parkowego. Zabytek jest jednym z kilkunastu w Polsce o podobnym charakterze.

Prawdopodobnie wiosną rozstrzygną się dalsze losy nie remontowanej od lat barokowej stajni-wozowni należącej do kompleksu zamkowo-parkowego. Zabytek jest jednym z kilkunastu w Polsce o podobnym charakterze. Kilka pomieszczeń, nie połączonych ze sobą, przykrytych jest dachem opartym na dwuspadowej więźbie, skonstruowanej z pokaźnych krokwi bez użycia gwoździ. Olbrzymie bramy, służące wcześniej jako wjazdy dla wozów i karet, zdobią barokowe portale. W budynku przez prawie 200 lat trzymano konie i wozy, przez ostatnie kilkadziesiąt znajdowały się tam również chlewnie. Całość nigdy nie była poddawana jakimkolwiek przeróbkom. Starostwo zdecydowało o oddaniu obiektu w dzierżawę lub sprzedaży zabytku.

- Od dawna istniała koncepcja, żeby przywrócić dawne wygląd i świetność budynkom wokół zamku, bo ulegają degradacji, dekapitalizując się w ten sposób. Sprzedaż lub dzierżawa to również dochód dla powiatu. Remont jest konieczny, żeby budynek nie niszczał - tłumaczy Stanisław Kucharczyk, rzecznik prasowy starostwa. - Może uda się przyzwoicie zagospodarować wozownię, uwzględniając wszelkie zabiegi konserwatorskie. Nie dopuszczamy tu żadnej samowolki.
Dotychczasowy użytkownik obiektu, Zespół Zamkowo-Parkowy, któremu umowę użyczenia starostwo, jako zarządca majątku należącego do Skarbu Państwa, wypowiedziało pod koniec stycznia, ma do sierpnia czas na opuszczenie pomieszczeń. Teraz trzeba znaleźć nowe miejsce dla maszyn służących do utrzymania czystości w parku, kosiarek, sprzętu ogrodniczego oraz karety i sań z XIX wieku. Nie wiadomo też, co z zajęciami hipoterapii dla dzieci z całej Żywiecczyzny, które podczas niepogody i zimą mają zajęcia w jednej z sal wozowni.

- Nieprawda, że obiekt ulega niszczeniu, jest całkowicie zabezpieczony. Koszt remontu konstrukcji budynku według wyceny zrobionej trzy lata temu wyniósłby prawie 1,1 mln zł netto - twierdzi Jan Gołąb, dyrektor Zespołu Zamkowo-Parkowego. - Jest poza tym nieuzbrojony, a znajduje się na terenie stanowiska archeologicznego. Każde prace w tym miejscu muszą oprzeć się o odpowiednie ekspertyzy i nadzory konserwatorskie. Przesiąknięte mocznikiem ściany dyskwalifikują też zapewne wozownię na miejsce jakiegokolwiek lokalu gastronomicznego. Remont jest potrzebny, ale nie za cenę szkody dla zabytku, można te pieniądze powoli zdobywać w inny sposób.

Dotychczas zainteresowanie obiektem wyraziły Beskidzka Wyższa Szkoła Turystyki oraz przedsiębiorcy z Żywca i Rybnika. Pomysły na zagospodarowanie są różne, od czytelni komputerowej po kawiarnię czy lokal gastronomiczny. Do końca marca starostwo czeka na oferty oraz wstępne projekty zaopiniowane przez konserwatora zabytków. Przed podjęciem ostatecznej decyzji o przeznaczeniu wozowni władze powiatu zasięgną też opinii arcyksiężnej Marii Krystyny Habsburg, która obecnie przebywa za granicą.

- Jesteśmy jej to dłużni za wszystko, co zrobiła dla miasta i jego mieszkańców - dodał Kucharczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Taka będzie wysokość 14. emerytury 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto