Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Zamek w Żywcu stoi pusty i niszczeje. Co dalej z perełką architektoniczną zwaną Pałacem Habsburgów?

Jacek Drost
Jacek Drost
Nowy Zamek w Żywcu zwany także Pałacem Habsburgów
Nowy Zamek w Żywcu zwany także Pałacem Habsburgów Marzena Bugała-Astaszow
Starostwo Powiatowe w Żywcu cały czas ma problem z Nowym Zamkiem, zwanym też Pałacem Habsburgów. Niebawem ogłosi przetarg na wieloletnią dzierżawę zabytku, więc jest szansa, że być może za jakiś czas Pałac Habsburgów znowu zacznie tętnić życiem.

Nowy Zamek w Żywcu zwany także Pałacem Habsburgów - zobacz zdjęcia

Nowy Zamek w Żywcu stoi pusty i niszczeje. Co z nim będzie?

Jeszcze do niedawna wydawało się, że skończą się problemy z Pałacem Habsburgów dla żywieckiego starostwa, które rocznie na utrzymanie zamkniętego na cztery spusty i niszczejącego zabytku wykłada kilka milionów złotych. Po tym, jak na wniosek pełnomocnika rodziny Habsburgów postępowanie roszczeniowe dotyczące zwrotu nieruchomości przed wojewodą zostało zawieszone, władze starostwa zdecydowały się wydzierżawić obiekt.

Dzierżawca nie udźwignął kosztów remontu
Przypomnijmy, że jakiś czas temu zostały ogłoszone dwa przetargi na długoletnią dzierżawę pałacu. W drugim postępowaniu zgłosił się prywatny przedsiębiorca, który zamierzał prowadzić w tym budynku szkołę podstawową i przedszkole. Chciał także otworzyć nowoczesną restaurację i browar rzemieślniczy.

– W kwietniu tego roku zawarliśmy z nim 30-letnią umowę na dzierżawę obiektu, dzięki której powiat nie tylko nie będzie dopłacał do obiektu, ale dzierżawca zobowiązał się spełnić wszystkie warunki konserwatorskie, zrobić pełną adaptację tego budynku do prowadzonej przez siebie działalności – mówił we wrześniu 2021 roku w rozmowie z DZ wicestarosta żywiecki Stanisław Kucharczyk. – Zapewniam wszystkich, zwłaszcza lokalne stowarzyszenia i organizacje, że to był jedyny sensowny sposób na zabezpieczenie budynku przed niszczeniem – podkreślił wicestarosta żywiecki.

Niestety, na razie z tych planów nic nie wyszło, bo dzierżawca Pałacu Habsburgów w Żywcu złożył - o czym informowaliśmy na łamach DZ - pisemne wypowiedzenie umowy ze skutkiem na 30 czerwca 2023 roku, nie podając powodów wypowiedzenia. Od tego czasu minęły kolejne miesiące, a zabytkowy budynek jak stał pusty tak stoi.

- Żeby nie został w takim stanie na wpół wyremontowanym, niebawem ogłosimy kolejny przetarg na wieloletnią dzierżawę - stwierdził Dariusz Szatanik, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Żywcu. Przyznał, że dla starostwa pusty obiekt to faktycznie kłopot. Generuje koszty - musi być dogrzewany, do tego dochodzą koszty prądu czy ubezpieczenia.

Starostwo nie może prowadzić działalności gospodarczej, więc najlepszym rozwiązaniem, żeby tak duży obiekt zarabiał na siebie byłoby wydzierżawienie go prywatnemu podmiotowi, który zrobiłby generalny remont i prowadziłby w nim działalność gospodarczą.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że są zainteresowani dzierżawą Pałacu Habsburgów, więc może wreszcie obiekt znajdzie swojego gospodarza.

Szkoła w arystokratycznej posiadłości

Nowy Zamek w Żywcu, klasycystyczny pałac znajdujący się żywieckim parku miejskim, został zaprojektowany z polecenia arcyksięcia Albrechta przez Karola Pietschkę. Budynek był kilkakrotnie przebudowywany. W latach 1893–1895 powstało nowe skrzydło pokryte szklanym dachem, w którym urządzono sypialnie i pokoje gościnne.

Kolejnej rozbudowy dokonano, gdy dobra żywieckie przejął po zmarłym wuju Karol Stefan Habsburg. Wtedy to dobudowano pawilon na przedłużenie skrzydła południowego, w którym na piętrze mieściła się sala balowa. Arcyksiążę Karol Stefan był miłośnikiem sztuki, więc w zamku powstał zbiór obrazów malarzy polskich i europejskich. Słynna była też kolekcja sreber.

Po II wojnie światowej w pałacu działał Zespół Szkół Drzewnych i Leśnych. Jednak po tym, jak w 2013 roku z budynku wyprowadziła się szkoła, rodzina Habsburgów wystąpiła z wnioskiem o zwrot majątku nielegalnie przejętego dekretem rolnym z 1944 roku.

W uzasadnieniu podkreśliła, że Habsburgom zawsze leżało na sercu dobro mieszkańców i dopóki z budynku korzystali uczniowie, to nie występowali o zwrot majątku. Zmienili jednak zdanie, bo zmieniły się okoliczności – starostwo w ramach unijnego projektu zamierzało zrobić w pałacu centrum turystyczne z salą konferencyjną i zapleczem noclegowym. Rodzina Habsburgów zawnioskowała także, by obciążyć kosztami bezumownego korzystania z tej nieruchomości dotychczasowych zarządców. Sprawa trafiła do wojewody śląskiego.

Samorządowcy rozmawiali z pełnomocnikiem, by ugodowo załatwić roszczenie. Nie doszło jednak do ugody, bo kilka lat temu powiat złożył wniosek o dofinansowanie remontu Nowego Zamku z funduszy unijnych (dostał ponad 14 mln zł na naprawę m.in. dachu i elewacji).

– Ze względu na okres trwałości zrealizowanych projektów w tym obiekcie sprawa roszczeń została zawieszona. Aby przyjąć realny plan co do przyszłości tego obiektu niezbędne jest zakończenie postępowanie dotyczącego roszczeń rodziny Habsburgów. Po ostatecznym zakończeniu tej sprawy Zarząd Powiatu podejmie adekwatne działania do wydanego orzeczenia – informował Dziennik Zachodni w kwietniu 2019 roku Dariusz Szatanik, rzecznik prasowy żywieckiego Starostwa Powiatowego.

Okres trwałości dla pierwszego projektu upłynął w lipcu 2019 r., a dla drugiego – w kwietniu 2020 r. Tymczasem na wniosek pełnomocnika rodziny Habsburgów postępowanie roszczeniowe dotyczące zwrotu nieruchomości przed wojewodą zostało zawieszone.

- Nie podano ani terminu, ani warunków zawieszenia. W związku z tym jesteśmy trochę w prawnej próżni, bo dysponować nieruchomością nie możemy, gdyż nie mamy pełnych praw, a musieliśmy podjąć jakąś decyzję, żeby obiekt nie niszczał – tłumaczył trzy lata temu Stanisław Kucharczyk.

Dodał wówczas, że koszty utrzymania cały czas spoczywają na powiecie. W skali toku to co najmniej 8 mln zł. Takie minimalne utrzymanie nie gwarantowało jednak utrzymania budynku w należytym stanie.

Było widać, że niektóre przemrożone elementy elewacji odpadły, niszczeć zaczęły nieogrzewane pomieszczenia w środku pałacu. Ze wstępnych wyliczeń wynikało, że na sam początek trzeba byłoby wyłożyć kilka milionów, żeby budynek adaptować do użytkowania.

Dlatego władze starostwa zdecydowały się na długoletnią dzierżawę. Przez jakiś czas w Nowym Zamku trwały prace adaptacyjne uzgodnione z konserwatorem zabytków. Prywatny przedsiębiorca, który wydzierżawił obiekt, chciał w nim rozpocząć działalność 1 maja 2022 roku, ale rok później wycofał się swoich planów.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto