Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żywiecczyzna: Tak kiedyś żyli górale, czyli moda na skanseny

ŁUG
ŁUG
Drewniany obiekt z końca XIX wieku, przewieziony z Przyłękowa, stanął obok Starej Chałupy w Milówce pochodzącej z kolei z 1739 roku. Przy muzeum, w którym oglądać można wiele zabytkowych i niezwykle cennych eksponatów używanych niegdyś w codziennym życiu przez górali, zakończyło się właśnie tworzenie miniskansenu.

- To jest nasza prawdziwa perełka - przekonuje Andrzej Maciejowski, szef Gminnego Ośrodka Kultury w Milówce.
Oprócz nowego budynku, na terenie tym powstały również nowe alejki spacerowe, stanęły też ciekawe rzeźby. Inwestycja pochłonęła łącznie przeszło milion złotych, z czego połowę dopłaciła Unia Europejska.

Stanisława Śleziak, oprowadzająca wycieczki po zabytkowych wnętrzach starych chat podkreśla, że po tym jak zadbano o dodatkowe atrakcje, od razu przybyło zwiedzających. Niektórzy turyści mają nawet specjalne życzenia, by poczuć się jak ludzie żyjący sto lub dwieście lat temu. - W naszym Kole Gospodyń Wiejskich zamawiają sobie na przykład prawdziwe góralskie jadło - opowiada Śleziak.

Starą Chałupę od wiosny do końca października zwiedzać można od wtorku do niedzieli w godz. od 9.00 do 14.00. Poza sezonem trzeba umawiać się indywidualnie pod nr tel. 33 863-73-99.

Budowa skansenu z prawdziwego zdarzenia ruszyła natomiast w Ślemieniu. W skład Parku Etnograficznego Ziemi Żywieckiej wejść ma aż 17 zabytkowych obiektów przeniesionych głównie z różnych części Żywiecczyzny, ale też z sąsiedniego Beskidu Małego. Do najciekawszych należą spichlerzyk z Suchej Beskidzkiej, miejscowa kuźnia, studnia kołowrotowa, kapliczka słupowa. Zrekonstruowana ma zostać także piwniczka kamienna z Gronia. - Nie będą to bezduszne chałupy, puste warsztaty i samotne kapliczki - zapewnia Małgorzata Pępek, wójt gminy Ślemień. Dodaje, że zaangażowani zostaną rzemieślnicy i gospodarze. Obok uli skosztować będzie można pszczelego miodu, a w chałupach produkowane będzie masło, tkaniny czy ziołowe leki.
Pomysłodawcom marzy się również zagroda z żywymi zwierzętami gospodarskimi.

- Na pewno nie będzie tandety, bazarowych pamiątek i plastikowych zabawek - zaznacza wójt Pępek.
Wzniesienie etnoparku to bardzo kosztowna inwestycja, bo sięgająca aż blisko 4,5 miliona złotych. Z tego aż 85 procent kosztów pokrytych zostanie z pozyskanych przez gminę funduszy unijnych. Resztę pieniędzy, czyli wkład własny pochodzi z promesy Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Park Etnograficzny Ziemi Żywieckiej zajmować ma powierzchnię około 6 hektarów. Ma być gotowy już w połowie przyszłego roku. Turyści liczą, że tak się stanie.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto