Pierwszy wyścig odbył się w miejscowości Melhus koło Trondheim.
- Trasa była bardzo wymagająca technicznie, jak też fizycznie. Było na niej dużo korzeni, kamieni, sztucznych sekcji, miejscami błoto, które utworzyło się po nocnych opadach deszczu, a do tego trzeba było pokonać dwa długie i ciężkie podjazdy - mówi Osicki.
Już chwilę po starcie, bardzo mocne tempo nadali zawodnicy z Norwegii. Jednak już na pierwszym podjeździe, żywiecki kolarz uzyskał przewagę i kontrolował już wyścig. Dzień później Osicki wystartował w kolejnym wyścigu w centrum Trondheim.
- Ta trasa była szybka, bardzo interwałowa, ale także trudna technicznie, bo z dużą liczbą przejazdów po skałach, które były bardzo śliskie, ponieważ padał deszcz oraz na zjazdach znów było dużo korzeni i kamieni. Od startu jechałem pierwszy, ale na jednej z sekcji upadłem i wyprzedziło mnie dwóch zawodników - opowiada Kornel Osicki.
Jednak na trzeciej rundzie żywczanin zaatakował i powiększył przewagę nad rywalami.
- Nie było to łatwe, bo słabo znałem trasę. Przed startem zrobiłem tylko dwie rundy. Mimo wszystko, z weekendu jestem zadowolony, a moje konto powiększyło się o 60 punktów do rankingu UCI - podsumowuje Kornel Osicki jeżdżący w teamie Trek Ryszard Pawlak SMS Żywiec.
Żywiecki kolarz górski Kornel Osicki znów miał świetne wyniki na międzynarodowej imprezie w Norwegii.
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
