Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Groźne roztopy w Beskidach, a kasy w budżetach nie ma! Wypłukał ją lutowy śnieg. Wojewoda im pomoże?

Łukasz Gardas
W rzekach przybywa wody i tworzą się zatory lodowe.
W rzekach przybywa wody i tworzą się zatory lodowe. fot. Łukasz Gardas
Skóra cierpnie samorządowcom z Żywiecczyzny, kiedy słyszą zapowiedzi synoptyków, że w najbliższych dniach przyjdzie ocieplenie. W górach leży jeszcze sporo śniegu, więc z powodu od-wilży na rzekach i potokach mogą tworzyć się zatory lodowe, może też dojść do lokalnych podtopień.

Problem w tym, że wiele gmin z powiatu żywieckiego nie ma ani złotówki na walkę z roztopami, bo podczas lutowego ataku zimy wydały wszystkie pieniądze przeznaczone nie tylko na odśnieżanie, ale także rezerwy na tak zwane sytuacje kryzysowe, a nawet na łatanie dziur.

– Trzeba się tylko modlić, żeby do końca roku nic złego się nie wydarzyło – nie ukrywa Władysław Puda, wójt Koszarawy, gdzie od stycznia do marca na walkę z zimą samorząd wydał przeszło 200 tysięcy złotych.
Podobnie jest w kilku innych gminach.

– Gdy zima zaatakowała, na walkę ze śniegiem przeznaczyliśmy aż ponad pół miliona złotych, przez co mocno przekroczyliśmy przewidzianą na ten cel kwotę – wylicza Dariusz Kocierz, przewodniczący Rady Gminy w Milówce.
Dodaje, że pieniędzy może zabraknąć nie tylko na walkę z wodą wylewającą się z rzek czy potoków, ale też na inne ważne zadania samorządu.
– Nie będzie za co łatać dziur w drogach – podkreśla Kocierz.

– Mamy wyczyszczony budżet – wtóruje mu Kazimierz Fujak, wójt Rajczy.
Zaznacza, że największe zagrożenie stanowią zatory lodowe, tworzące się na rzekach.

Już na lutowym powiatowym posiedzeniu sztabu kryzysowego w Żywcu ustalono, że siedem samorządów gminnych (Rajcza, Ujsoły, Milówka, Świnna, Jeleśnia, Koszarawa, Czernichów) i dodatkowo żywieckie starostwo wystąpią poprzez wojewodę do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych o zwrot poniesionych wydatków na kosztowną walkę z zimą.

– Jeszcze nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi – twierdzi Henryk Jurasz, wójt Świnnej, który nie potrafił jednak określić, ile gmina wydała na odśnieżanie.

W Czernichowie już wiedzą, ile kosztowała ich walka ze śniegami i mrozem. Tylko w lutym samorząd wydał na ten cel 132 tysiące złotych.
– Jeszcze nie zapłaciliśmy wykonawcom za pracę - mówi Jacek Kozak, wicewójt gminy.

Problem ma także sam powiat.
– Zima kosztowała nas około 900 tysięcy złotych. Ciągle piszemy do wojewody o pomoc finansową – tłumaczy Andrzej Kalata, wicestarosta żywiecki.

Niestety, nadal nie wiadomo, czy gminom Żywiecczyzny pieniądze zostaną przyznane z budżetu państwa. Zdecyduje o tym Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
– Takie są procedury – wyjaśnia Marta Malik, rzeczniczka wojewody śląskiego.

Czy Twoim zdaniem resort spraw wewnętrznych powinien pomóc finansowo górskim gminom Żywiecczyzny, a jeśli tak to dlaczego? Skomentuj poniżej lub prześlij swoją opinię na maila: [email protected]


*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
*ŚLĄZACY I KASZUBI WSPÓLNIE CHCĄ WALCZYĆ O UZNANIE MNIEJSZOŚCI ETNICZNEJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto