Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Owce mogą wykosić górę Grojec w Żywcu

Jacek Drost
A. Rakowska
Na nietypowy pomysł uporania się z niewykoszonymi stokami żywieckiej góry Grojec wpadł Antoni Szlagor, burmistrz Żywca . Zaproponował, żeby to popularne wśród mieszkańców i turystów wzgórze w Kotlinie Żywieckiej wykosiły... owce.

Owce mogą wykosić górę Grojec w Żywcu

- Generalnie jest bardzo duży problem w wykaszaniem działek przez właścicieli na Grojcu. Latem pełno tam traw, chaszczy, żmij i innych gadów. Jako burmistrz mam możliwości prawne, żeby właścicieli karać mandatami za to, że nie wykaszają działek, ale nie tędy droga. Można to przecież załatwić w zupełnie inny sposób - podkreśla burmistrz Szlagor. Dodaje, że jakiś czas temu zgłosił się do niego Wojciech Gaweł, właściciel firmy Mostmarpal z Zarzecza, i zaproponował, iż doprowadzi górę Grojec do porządku, właśnie przy użyciu owiec.

- To ostatni moment, żeby uratować łąki na Grojcu. Jeśli teraz nie zostanie to zrobione, to z każdym następnym rokiem będzie gorzej. Zostawienie tego terenu na pastwę losu byłoby wielkim błędem - przestrzega Wojciech Gaweł, prezes Mostmarpalu, hodowca owiec i - jak mówi o sobie - wielki miłośnik Żywiecczyzny. Dodaje, że jego stado liczy około tysiąc owiec, jest największe w tej części regionu. Poprzez wypas owiec dba o utrzymanie hal od Wielkiej Raczy aż po Pilsko. Nie ukrywa, że dla tak dużego stada potrzebuje zaplecza hodowlanego i świetnym miejscem do wypasu jest właśnie Grojec.

- To idealny teren nie tylko do wypasu owiec, ale dzięki owcom z góry Grojec można zrobić miejsce atrakcyjne turystycznie, stawiając tam jakąś małą bacówkę, w której można by robić owcze sery - mówi Gaweł i podaje przykład, że dzięki owcom udało się uratować i wyprowadzić na prostą łąki na Bukowinie w Węgierskiej Górce. Są teraz zadbane, nie ma problemu z wypalaniem traw na wiosnę.

- Owce są naturalnym sprzymierzeńcem tych terenów. Nie czynią żadnych szkód, a odchwaszczają hale i w naturalny sposób nawożą je - wyjaśnia Wojciech Gaweł.

Baca Piotr Kohut z Konia-kowa pozytywnie ocenia pomysł. Zwrócił jednak uwagę, że jeśli owce miałyby zostać wykorzystane do odchwaszczenia Grojca, to proces potrwa kilka lat.

- Jeśli chaszcze są duże, to łąki na pewno najpierw trzeba będzie wykosić specjalną maszyną. Nie narusza ona gruntu, a ścina warstwę wierzchnią, łącznie z podrostami. Dopiero kilka tygodni później owce mogłyby zostać wpuszczone na ten teren. Do naturalnego stanu zostałby przywrócony, gdyby taki systematyczny wypas prowadzony był przez kilka lat - wyjaśnia baca Kohut.

Grunty na górze Grojec należą do wielu właścicieli. Burmistrz Szlagor i prezes Gaweł mają nadzieje, że zgodzą się oni na wypas owiec na swoich działkach. W przyszłą środę, 23 marca, o godz. 18.00 w Klubie Globik w Żywcu Sporyszu odbędzie się spotkanie burmistrza Szlagora i Wojciecha Gawła z właścicielami gruntów, podczas którego mają zostać rozwiane wszelkie wątpliwości.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto