Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia Żywca: Miłośniczka sztuki i społeczniczka

JM
Muzeum Miejskie Żywiec
Historia Żywca. Maria Teresa Habsburg, babcia Marii Krystyny, to zasłużona postać. Poznaj jej historię.

Maria Teresa była najstarszą córką arcyksięcia Karola Salwatora z linii toskańskiej Habsburgów i Immakulaty córki Ferdynanda II króla Obojga Sycylii.

W 1886 roku, w wieku 24 lat, wyszła za mąż za kuzyna - Karola Stefana Habsburga. Ślub odbył się w Wiedniu. Mieli sześcioro dzieci: Eleonorę (1886-1974), Renatę (1888-1935), Karola Olbrachta (1888-1951), Mech-tyldę (1891-1966), Leona Karola (1893 -1939) oraz Wilhelma (1895-1955). Wszystkie dzieci przyszły na świat w Poli (dzisiejsza Pula w Chorwacji).

Żywiec staje się miastem rodzinnym
- Cała rodzina przeniosła się do Żywca w roku 1895, kiedy to Karol Stefan otrzymał po swym stryju Albrechcie dobra żywieckie. Byli to pierwsi Habsburgowie, którzy obrali sobie na stałą siedzibę rezydencję w Żywcu. Właśnie tam arcyksiążęca para wychowywała dzieci - opowiada Dorota Firlej, kustosz Muzeum Miejskiego w Żywcu.
Przez kilkanaście lat nowi właściciele zajęci byli rozbudową Nowego Zamku - swojej rezydencji. W Żywcu Maria Teresa wraz z rodziną spędzała większość czasu, ale regularnie trzy zimowe miesiące (okres po świętach Bożego Narodzenia do Wielkiego Tygodnia) spędzała na wyspie Lussin na Adriatyku w pobliżu Istrii, gdzie znajdowała się arcyksiążęca willa. Natomiast latem Maria Teresa wraz z mężem i dziećmi odbywała rejsy po Morzu Śródziemnym.

Pasjonatka sztuki i filantropka
- Arcyksiężna kochała sztukę podobnie jak jej małżonek, który kolekcjonował obrazy malarzy polskich i zagranicznych oraz utrzymywał kontakty, głównie z polskimi artystami. Na dworze żywieckim często przebywali: Wojciech Kossak, Teodor Axentowicz, Stanisław Podgórski, Julian Fałat, Kazimierz Pochwalski. Arcyksiężna wraz z mężem bardzo chętnie w wolnych chwilach oddawali się sztuce. Maria Teresa malowała kompozycje kwiatowe, Karol Stefan specjalizował się w pejzażach. W 1902 roku arcyksiążę zlecił budowę atelier malarskiego, które odtąd miało służyć arcyksiążęcej parze. Maria Teresa oprócz malarstwa kochała także literaturę, rozczytywała się w romansach oraz poezji - opisuje Dorota Firlej, która dodaje, że Maria Teresa udzielała się także charytatywnie.
"Dobroczynność Arcyksiężny Karolowej Stefanowej dla ubogiej dziatwy ludowych szkół żywieckich. Od kilku już lat z rzędu otrzymuje w miesiącach zimowych 20 uczennic i 20 uczniów szkół ludowych w Żywcu z funduszy Jej cesarskiej wysokości Arcyksiężnej Karolowej Stefanowej ciepły posiłek obiadowy. Arcyksiężna darowała dla szkoły potrzebne naczynie stołowe, 40 talerzy, 40 filiżanek, łyżek. Otrzymują posiłek dzieci, które z powodu zbyt oddalonego mieszkania rodziców zostają w szkole przez południe czekając na naukę popołudniową, lub też dzieci, które z przyczyn ubóstwa rodziców nie mogą mieć w domu dostatecznego pożywienia. Każde dostaje talerz zupy rumfordzkiej lub filiżankę mleka i bułkę. Rozdawanie odbywa się pod dozorem nauczycielek. Jej cesarska Wysokość i arcyksiężniczki osobiście dzieci obdarzają w bieliznę, odzież. W podziękowaniu od dziatwy szkolnej za tę od lat doświadczoną szlachetną troskliwość odbyło się za dostojną Dobrodziejkę dnia 22 grudnia 1905 roku w kościele św. Krzyża nabożeństwo w którem szkoły ludowe żywieckie wzięły udział" - można przeczytać w Przewodniku Powiatu Żywieckiego 1905 r. (nr 8, Rok V.).

Wspomnienia wnuczki
Arcyksiężna chętnie zajmowała się swoimi wnukami.
Tak wspomina ją Maria Krystyna - córka Karola Olbrachta:

"Babcia poświęcała mi dużo czasu. Uczyła mnie języka włoskiego, grałyśmy w domino i młynki, nauczyłam się kłaść pasjanse. Czasem wolno mi było towarzyszyć babci do jej pracowni malarskiej. Wkładała wówczas czerwony fartuch w białe groszki, ja zaś siedziałam na jej kolanach, z pędzlem w ręce. Trzymając małą rękę wnuczki prowadziła pędzel po płótnie, a ja uszczęśliwiona malowałam farbami olejnymi. Babcia lubiła malować kwiaty. Podpisywała je inicjałami MTH, przy czym środkowa litera była wyższa od pozostałych."

Arcyksiężna zmarła w maju 1933 roku, w wieku 71 lat, miesiąc po śmierci męża. Obydwoje zostali pochowali w kaplicy Habsburgów przy kościele parafialnym w Żywcu.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto